Połączenia telekomunikacyjne
Na początku września Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosi krótką listę firm uczestniczących w przetargu na tzw. międzystrefowe połączenia telekomunikacyjne. Zainteresowane firmy sugerują, że cena za koncesję (23 mln euro) jest za wysoka.
Operatorzy telefoniczni zrzeszeni w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) zaproponowali kilka dni wcześniej Ministerstwu Łączności rozważenie zmiany koncepcji sposobu liberalizacji rynku połączeń międzystrefowych (tzw. long distance). Izba proponuje, aby koncesje na świadczenie takich usług przyznać większej liczbie firm (pierwotnie mówiło się, że otrzymają ją maksimum dwa podmioty). W zamian za dopuszczenie na rynek większej liczby graczy, operatorzy liczą, że ministerstwo zgodzi się na obniżenie, ich zdaniem horrendalnie wysokich, opłat za koncesję.Zgodnie z obowiązującym prawem telekomunikacyjnym, cena koncesji na połączenia międzystrefowe to 23 mln euro. Zdaniem Jerzego Sadowskiego, dyrektora Biura Strategii w Polkomtelu, a zarazem wiceprezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, jest to zdecydowanie za drogo jak na polskie warunki, tym bardziej że pod koniec przyszłego roku wejdzie w życie nowe prawo telekomunikacyjne, które nie wymaga koncesji na świadczenie usług long distance. - Zorganizowanie przetargu w oparciu o dotychczasowe plany w praktyce oznaczałoby, że 23 mln euro wpłacone przez koncesjonariusza zapewni mu korzyści jedynie przez rok - powiedział PARKIETOWI Jerzy Sadowski. Co więcej, dyrektor podkreśla, że nawet jeśli odkładany wielokrotnie przetarg zostałby rozstrzygnięty szybko i na obecnych warunkach, to i tak żaden z operatorów nie zdąży do czasu wejścia w życie nowego prawa telekomunikacyjnego uruchomić własnych usług long distance.W przetargu na połączenia międzystrefowe na pewno wystartuje spółka Tel-Energo, kontrolowana w 75% przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Pewniakiem są też PKP. Licząc na potencjał i zyski z telekomunikacji, Tel-Energo i PKP zbudowały w ostatnich latach nowoczesną sieć połączeń światłowodowych. Przykładowo sieć Tel-Energo, która instalowana jest na istniejących liniach wysokiego napięcia należących do PSE, ma już około 8 tys. km. - Nasza sieć jest już praktycznie gotowa - twierdzi rzecznik prasowy Tel-Energo, Hanna Kontkiewicz-Chachulska. Dodaje jednak, że Tel-Energo również przygląda się nowym koncepcjom przetargu na połączenia międzystrefowe i nie zamierza przepłacić za koncesję. Doradca ministra łączności Jarosław Nawrotek analizuje propozycje Izby. Zgadza się, że operatorzy mogą uważać, że 23 mln euro za koncesję to za dużo. Podkreśla jednak, że zmiana wielkości opłaty za koncesję oznacza konieczność nowelizacji prawa i opóźnienie przetargu. - Wymagałoby to wydania nowego rozporządzenia, co mogłoby potrwać 3-4 miesiące - twierdzi J. Nawrotek.
GRZEGORZ BRYCKI