Inwestorzy w naszym regionie czekają na nowe bodźce

Mała aktywność inwestorów charakteryzowała wczorajsze sesje na głównych parkietach w Europie Środkowowschodniej. Efektem tego były nieduże zmiany indeksów. Zwyżki przeważyły w Budapeszcie i Moskwie, natomiast nie zmienił się wskaźnik PX 50, mierzący koniunkturę na giełdzie w Pradze.

BudapesztNiewielkie zmiany cen akcji charakteryzowały wczorajszą sesję na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych. Uwaga inwestorów była skupiona na doniesieniach z USA, gdzie opublikowano najnowsze dane dotyczące cen detalicznych w tamtejszej gospodarce. Wśród spółek, których notowania wzrosły, znalazły się potentat branży chemicznej TVK oraz firma zajmująca się produkcją opakowań Cofinec. Duże zainteresowanie walorami drugiej z tych spółek wynikało z jej dobrych wyników finansowych za pierwsze półrocze. Po poniedziałkowej, wyraźnej przecenie akcji, wczoraj zdrożały też walory jednej z największych spółek notowanych na budapeszteńskim parkiecie - koncernu branży naftowej MOL. Spadki dotknęły natomiast takie firmy, jak bank OTP czy przedsiębiorstwo branży farmaceutycznej Egis. W efekcie wskaźnik BUX zyskał we wtorek tylko 0,13% i na koniec dnia wyniósł 7077,62 pkt.PragaWe wtorek wskaźnik PX 50, mierzący koniunkturę na giełdzie w Pradze, nie zmienił się i podobnie jak w poniedziałek zamknął się na poziomie 511,7 pkt. Na uwagę zasługiwał przede wszystkim dalszy spadek kursu koncernu paliwowego Unipetrol. Notowania jego akcji spadają już od poniedziałku. Wówczas bowiem praskie biuro maklerskie Able Invest, które w ciągu ostatnich kilku tygodni zgromadziło około 10% akcji Unipetrolu, zaczęło pozbywać się tych walorów. Able Invest liczyło, że później odsprzeda je z zyskiem inwestorowi strategicznemu, który miał się pojawić w koncernie paliwowym. Gdy okazało się, że na razie nie widać żadnego nabywcy, rozpoczęła się wyprzedaż akcji. W przypadku innych spółek aktywność inwestorów była niewielka. - Nikt nie kwapi się do zawierania transakcji, ze względu na brak bodźców, które mogłyby wpływać na rynek - powiedział agencji Reutera Tomas Karban, makler z Raiffeisen Capital and Investment.MoskwaPodczas wtorkowej sesji na giełdzie w Moskwie doszło do niewielkiej zwyżki cen akcji. Główny tamtejszy wskaźnik RTS wzrósł o 0,61% i zakończył sesję na poziomie 104,59 pkt. Na rynku wciąż brakowało dużych inwestorów zagranicznych, w związku z czym jest on zdominowany przez lokalnych spekulantów. Więksi gracze czekają, aż wyklaruje się sytuacja na scenie politycznej po kolejnej zmianie na stanowisku premiera Rosji. Do tej pory raczej będą się wstrzymywać przed otwieraniem pozycji. Wskaźnik RTS zawdzięczał swoją zwyżkę przede wszystkim popytowi na akcje trzeciego co do wielkości w Rosji producenta ropy naftowej - Surgutnieftiegaz - oraz potentata branży energetycznej - Jednolite Systemy Energetyczne (UES). Według Andrieja Kukka, szefa departamentu akcji w moskiewskim biurze maklerskim NIKoil, należy się spodziewać się, że do czasu wyborów parlamentarnych, które odbędą się w Rosji w grudniu br., wskaźnik RTS będzie się wahał w niewielkim przedziale zbliżonym do obecnego.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI