Wczoraj niemal wszystko wzrosło: liczba złożonych zleceń, wartości obrotów i indeksów (oprócz NIF). Biorąc pod uwagę także zachowanie innych rynków, sytuację można chyba ocenić tak, jakby globalnie uznano, że niezależnie od tego, co zrobi Fed, to i tak nadal powinno być dobrze? Wydaje się jednak, że nawet jeśli decyzja tego gremium nie zostanie uznana za zbyt nieprzyjazną dla rynków akcji, to ci, którzy "sprzedają fakty", mogą utrudnić dalsze wzrosty indeksów światowych - patrząc na wykres WIG-u mam wrażenie, że szczególnie dla akcjonariuszy naszych spółek nie byłoby to miłe? Inna rzecz, że niektóre z naszych walorów najwyraźniej mają swoje własne przyczyny - np. osiągania oznaczenia literą "G" przy kursach. Przy okazji realizacji przez Budimex jego aktualnej strategii wobec spółek zależnych przypomina się to, że idea zupełnie do obecnej przeciwstawna (!) zaledwie kilka lat temu wydawała się - w przypadku spółek--matek - nie dość, że oczywistą, to niejako "jedynie słuszną" drogą rozwoju, prawda? Pewnie z wrażenia jedna z gazet napisała, że Instal Poznań będzie czwartą w historii firmą, która opuści giełdowy parkiet (?) - tymczasem nie jest nawet dopuszczona do obrotu na GPW... Natomiast wśród kilku powodów, dla których liczba spółek publicznych rośnie w tym roku tak powoli, dość istotnym stała się zwłaszcza relacja kosztu pozyskania kapitału "tą drogą" względem tańszego niż kiedyś kredytu bankowego? Przy liczeniu na ożywienie rynku wskutek oferty PKN też można przypomnieć pewien inny aspekt, tzw. megaofert - otóż powodowały one obawy przed wcześniejszym odpływem (ot co!) środków z rynku wtórnego (właśnie na te nowe papiery). Ale z drugiej strony, obecne poziomy oprocentowania depozytów mogą - dla odmiany - zachęcić do tego typu oferty kogoś dotychczas całkiem spoza rynku akcji?A NWZA spółki Elpo zmieniło nazwę firmy na Masters, wnosząc tym samym swój wkład w ochronę naszego języka...

.