Bony skarbowe

W trakcie wczorajszego przetargu na bony skarbowe, mimo iż w ofercieemitenta były tylko dwa rodzaje papierów, zanotowano niewielki wzrost popytu.Wyższa niż poprzednio była także podaż, w związku z czym zwiększyła sięwartość zawartych transakcji.

W minionym tygodniu nie brakowało istotnych wydarzeń i informacji, które wywierały wpływ na rynek finansowy. We wtorek pojawiły się dane dotyczące deficytu obrotów bieżących i deficytu w handlu zagranicznym. Choć w stosunku do poprzedniego miesiąca nastąpiła niewielka poprawa, jednak wciąż trudno mówić o optymizmie. Wręcz przeciwnie - coraz więcej jest obaw co do dalszego rozwoju sytuacji. Po ośmiu miesiącach obniżył się nieco poziom deficytu budżetowego. Prezes NBP deklaruje, że w tym roku wysokość podstawowych stóp procentowych raczej nie ulegnie zmianie. Na pewno nie należy spodziewać się ich obniżenia, wzrosnąć zaś mogą tylko w przypadku wystąpienia wyjątkowych okoliczności, np. zagrożenia celu inflacyjnego lub gwałtownego pogorszenia się salda rachunku obrotów bieżących. Natomiast Grzegorz Wójtowicz z Rady Polityki Pieniężnej uważa, że możliwy jest ruch stóp w obie strony, gdyż istnieją powody uzasadniające każdą z tych decyzji.Pojawiły się także rozbieżności między rządem a NBP w kwestii założeń przyszłorocznego budżetu. Prezes Hanna Gronkiewicz-Waltz uznaje, że rządowe prognozy co do poziomu inflacji i wzrostu PKB są zbyt optymistyczne.Zapowiedź spłaty zadłużenia Polski wpływami z prywatyzacji, co oznaczałoby, że część dewiz ze sprzedaży akcji nie trafiłaby na rynek walutowy, spowodowała gwałtowne osłabienie kursu złotego. Niejako w opozycji do tych niezbyt optymistycznych informacji jawi się podwyższenie przez Moody's Investors Service oceny wiarygodności kredytowej Polski z Baa3 do Baa1. W trakcie przetargu na obligacje 2- i 5-letnie o stałym oprocentowaniu, który odbył się w ubiegłą środę, popyt nieznacznie przeważał nad podażą, jednak przy ofertach zakupu o wartości ponad 813 mln zł sprzedano papiery o wartości zaledwie 54 mln zł. Rentowność obligacji dość wyraźnie wzrosła w stosunku do poprzedniego przetargu (o 0,54-0,61 punktu procentowego).Popyt, podaż i obrotyŁączna wartość nominalna ofert zakupu bonów złożonych na wczorajszy przetarg wyniosła nieco ponad 1 mld zł. Była więc wyższa niż przed tygodniem prawie o 64 mln zł, czyli o 6,8%. Wyższy popyt utrzymuje się od dwóch kolejnych przetargów, można więc mieć nadzieję, że regres w tym zakresie rynek ma już za sobą, choć trudno spodziewać się poważniejszego wzrostu zainteresowania zakupami bonów w najbliższym czasie, nawet mimo lepszego ratingu dla polskiego zadłużenia.Wartość nominalna bonów wystawionych do sprzedaży zwiększyła się do 400 mln zł (wzrost o 100 mln zł w stosunku do poprzedniego tygodnia), czyli o jedną trzecią. Dzięki wzrostowi podaży wartość nominalna zawartych transakcji zwiększyła się wyraźnie w porównaniu z kilkoma poprzednimi przetargami i wyniosła nieco ponad 361 mln zł (wzrost o 61,3 mln zł, czyli o 20,5% w stosunku do ubiegłego tygodnia).RentownośćW trakcie wczorajszego przetargu, mimo iż przewaga popytu nad podażą była znacznie mniejsza niż poprzednio, zanotowano spadek rentowności notowanych rodzajów bonów. W przypadku papierów o 13-tygodniowym terminie wykupu średnia rentowność obniżyła się z 12,49% do 12,32%, a więc o 0,17 punktu procentowego, czyli o 1,36%. Na tym rynku jednak popyt był aż ponadczterokrotnie wyższy od podaży, dlatego też emitent miał tu ułatwione zadanie w wyborze korzystnych dla siebie ofert.Średnia rentowność bonów 52-tygodniowy zmniejszyła się z 12,35% do 12,34%, a więc jedynie o 0,01 punktu procentowego, czyli o 0,08%. Zdecydowanie mniejszy spadek rentowności w tym przypadku zawdzięczamy niewielkiej wartości złożonych ofert kupna i związanej z tym przewadze podaży nad popytem. Osiągnięcie nawet tak niewielkiego obniżenia rentowności tych papierów wymagało od emitenta odrzucenia pewnej części zleceń zakupu.Struktura popytu i podażyStruktura ryku została zdeterminowana dość jednoznacznie przez ofertę ze strony Ministerstwa Finansów. Charakterystyczne jest ograniczenie podaży do jedynie dwóch rodzajów papierów (bonów 13- i 52-tygodniowych), i to nie tylko na wczorajszym przetargu, ale (zgodnie z ogłoszonym przez emitenta planem) na cały wrzesień. Wczoraj oferta sprzedaży została podzielona po równo na oba rodzaje papierów. W przyszłym tygodniu 40% podaży stanowić będą bony 13--tygodniowe, resztę zaś - bony 52-tygodniowe.W strukturze popytu nie zanotowano większych zmian w stosunku do poprzedniego przetargu. Z 85,6% do 82,4% obniżył się udział w popycie bonów 13-tygodniowych, w przypadku papierów 52-tygodniowych zaś nastąpił wzrost udziału z 14,4% do 17,6%.

ROMAN PRZASNYSKI