Słaby wtorek - indeksy spadły, a w dodatku obroty wzrosły. Zdaje się, że kiedyś było takie zestawienie dni tygodnia na WGPW, w którym to właśnie wtorki wypadały najsłabiej? Jednak nawet jeśli się nie mylę, to chyba to i tak marna pociecha dla akcjonariuszy - tym bardziej że nasz rynek nie chce ostatnio powielać zachowań głównych rynków świata. I jeśli ktoś próbuje tu inwestować, np. bezustannie analizując (samemu) informacje dotyczące makroekonomii - ale akurat w... USA, to może chyba oczekiwać więcej stresów niż sukcesów? Inna rzecz, że w sytuacji braku raportów z miesięcznymi wynikami liczne grono spółek giełdowych popadło w zupełną ciszę informacyjną - może więc być i tak, że jedynymi pamiętającymi o nich są ci, którzy już mają ich akcje? A z drugiej strony jest grupa takich firm, które niemal codziennie o czymś informują - no i o jednym z takich rekordzistów zaczęto nawet pisać, że "jego polityka informacyjna stała się bardziej przejrzysta". W każdym razie na pewno zmusza do wykazywania się wytrwałością w tzw. śledzeniu na bieżąco - tymczasem wydaje się, że na naszym rynku popularniejsze są metody bardziej proste i mniej pracochłonne. Ostatnio jedną z nich staje się chyba reagowanie na działania inwestorów, będących osobami fizycznymi, tak jakby ich każdy kolejny ruch nie dość, że miał być pewnym sukcesem, to w dodatku pozwalał na zarobek także i tym, którzy się szybko "przyłączą"? Bo tak chyba można interpretować np. wczorajsze zachowanie kursu Ferrum, zwłaszcza na tle reszty rynku? To "nowy motyw".Inna kwestia - to np. Krosno, a konkretnie jego zachowanie w poniedziałek na ciągłych (też jakby pod prąd?). A może, w obecnych realiach, warto pokusić się o wykorzystanie coraz częściej występujących zdarzeń i np. pewne linie nazwać "oporem podwezwaniowym", wnosząc tym samym nasz polski wkład w rozwój analizy rynków akcji. Byłby to taki poziom cen, do którego dane walory szybko zwyżkują, by potem wokół niego delikatnie oscylować, aż wnet ogłoszą wezwanie i zostanie podana cena - troszeczkę tylko od tego poziomu wyższa.

.