Cudze aktywa źle sprzedawać

Aktualizacja: 06.02.2017 03:14 Publikacja: 23.09.1999 10:51

Listy

W związku z felietonem pana Artura Sieranta pt. "Cudze aktywa źle sprzedawać...", opublikowanym w PARKIECIE z 18-20.09.1999 r. chcielibyśmy wyjaśnić czytelnikom fakty związane ze sprzedażą budynku Próchnika oraz zakupem akcji Wistil SA.1) Od pewnego czasu media zajmują się sprawą sprzedaży nieruchomości przy al. Rydza-Śmigłego 20 w Łodzi. Sprawą zajęła się również policja, prokuratura, NIK i wewnętrzne organy kontrolne ZUS. Zarząd Próchnika z niecierpliwością czeka na wyniki dochodzenia i przeprowadzanych kontroli, gdyż aktualny stan rzeczy tworzy wokół spółki niepotrzebną aurę afery, z którą Próchnik SA nie ma nic wspólnego.Stwierdzenie pana Sieranta, że to zarząd Próchnika zrobił zły interes przy sprzedaży powyższej nieruchomości, mija się zupełnie z prawdą.Na podstawie opinii przedstawicieli biur pośrednictwa obrotu nieruchomościami, popartych cenami zarówno 1 m2 gruntów, jak również budynków i budowli praktykowanymi na rynku łódzkim oraz na podstawie wyceny nieruchomości dokonanej przez biegłego sądowego, uzyskana cena sprzedaży była najlepsza z możliwych. Pomimo rozesłania w dniu 1.02.1999 r. opisu nieruchomości wraz z ofertą sprzedaży do największych biur pośrednictwa obrotu nieruchomościami (warszawskich i łódzkich) oraz zamieszczenia w dniu 2.03.1999 r. ogłoszenia o sprzedaży w dzienniku "Rzeczpospolita" nie wpłynęła żadna oferta kupna powyższej nieruchomości.Sprzedaż nieruchomości uzyskała akceptację władz spółki; zarówno walnego zgromadzenia akcjonariuszy, jak również rady nadzorczej, która zalecała zarządowi sprzedaż nieruchomości powyżej wartości księgowej, wynoszącej w dniu 30.06.1999 r. 7,9 mln zł.Przy cenie sprzedaży na poziomie 9,4 mln zł, zysk z transakcji w ujęciu księgowym wyniósł 1,5 mln złotych.Uzyskane w ten sposób pieniądze w 50% pozwoliły na spłatę kredytów bankowych, co spowoduje znaczą obniżkę kosztów finansowych (600 000 zł w skali roku) oraz poprawę płynności finansowej spółki; dalsze 50% służy modernizacji i adaptacji budynków przy ul. Kilińskiego w Łodzi, gdzie począwszy od 1 stycznia 2000 roku będzie zlokalizowany zakład w Łodzi.Przeprowadzka do nowej lokalizacji spowoduje ograniczenie kosztów stałych związanych z funkcjonowaniem zakładu łódzkiego o około 1 mln zł w skali roku.2) Próchnik SA od wielu lat przeżywa kłopoty związane z pogarszającą się sytuacją rynkową, spotęgowaną dodatkowo w latach 1998 -1999 ograniczeniem popytu wewnętrznego i kolejnymi kryzysami na Dalekim Wschodzie i w Rosji.Stwierdzenia powyższe, jak powszechnie wiadomo, odnoszą się do całego przemysłu lekkiego.Spółka realizuje aktualnie bardzo głęboki program restrukturyzacji: majątkowej, zatrudnienia, organizacyjnej oraz finansowej.Realizacja takiego programu wymagała ograniczenia zdolności produkcyjnych poprzez sprzedaż najmniej efektywnych zakładów i oddziałów.W związku z powyższym dokonano również znacznych redukcji zatrudnienia. Obecnie pracują w Próchniku 773 osoby, a docelowy stan zatrudnienia, który został wynegocjowany ze związkami zawodowymi, wynosi 675 osób i zostanie osiągnięty w maju 2000 roku.Oczywiście działania te niosą ze sobą ogromne koszty odpraw dla zwalnianych pracowników, co spowodowało zarówno znaczne pogorszenie wyników finansowych, jak również płynności finansowej spółki.Zdaniem zarządu, dokończenie realizacji programu restrukturyzacji Próchnika SA oraz przeniesienia zakładu łódzkiego do nowej lokalizacji stwarza mocne podstawy funkcjonowania spółki w przyszłości oraz generowania wartości dla akcjonariuszy.3) Również przedstawienie przez pana Sieranta pewnych faktów dotyczących zakupu pakietu akcji ZPJ Wistil SA mija się z prawdą i jest niepełne.Po pierwsze - Próchnik SA nabywał akcje Wistilu razem ze swoimi spółkami zależnymi za gotówkę. Nabycie pakietu akcji gwarantującego przekroczenie progu 33% głosów na WZA Wistilu również miało nastąpić za gotówkę. Co więcej, nigdy nie prowadzono rozmów z Ministerstwem Skarbu Państwa w celu wymiany akcji Próchnika na posiadane przez MSP akcje Wistilu. Po drugie - nie ma mowy "o przegranym wyścigu o firanki". W związku z niekorzystnymi zmianami w otoczeniu rynkowym grupy nastąpiły pewne modyfikacje strategii, polegające na położeniu większego nacisku na restrukturyzację spółek zależnych niż na dalszym wzroście, w tym poprzez zakupy nowych spółek do grupy kapitałowej.Jednocześnie pan Sierant nie odnotował w swoim felietonie, że na powyższej transakcji Próchnik SA oraz spółki od niego zależne zarobiły ok. 1,6 mln zł, a wpływy gotówkowe w wysokości ponad 3,5 mln zł spowodowały poprawę płynności finansowej oraz redukcję zadłużenia.Przedstawione fakty pokazują, że zarząd Próchnika SA:- dołożył wszelkiej staranności przy sprzedaży budynku przy al. Rydza-Śmigłego 20 i uzyskał w wyniku negocjacji najlepszą z oferowanych cen;- realizuje konsekwentnie proces głębokiej restrukturyzacji spółki, prowadzący do znacznego obniżenia kosztów jej funkcjonowania już w roku 2000 - szacowane oszczędności wynoszą 4 mln zł w skali roku;- realizując operację finansową związaną z zakupem i sprzedażą akcji Wistil SA wygenerowano dla grupy zysk w wysokości 1,6 mln zł.Czy wobec przedstawionych faktów uzasadnione są stwierdzenia zawarte w artykule pana A. Sieranta?

Prezes Zarządu

Włodzimierz Węglarczyk

Członek Zarządu

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024