Kataklizm na Tajwanie bez wpływu na wyniki
Prawdopodobnie już po październiku Karen Notebook osiągnie dodatni wynik finansowy. Na sytuację finansową spółki nie wpłynie trzęsienie ziemi na Tajwanie. Nie wiadomo jeszcze, czy w br. akcje Karen Notebook znajdą się w obrocie giełdowym.Pod koniec lipca br. Karen Notebook po raz drugi złożył wniosek o dopuszczenie akcji serii C, D i E do obrotu giełdowego. Wcześniejszy wniosek został wycofany (czerwiec) w związku z wątpliwościami KPWiG i GPW co do transakcji eksportowych, których przedmiotem były towary spoza branży informatycznej. - Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Giełda zwróciła się do nas o przedstawienie zestawu wyników finansowych do końca roku oraz efektów prowadzonej restrukturyzacji - powiedział PARKIETOWI Artur Król, odpowiedzialny za public relations Karen Notebook. Spółka musi przedstawić również nową opinię członka giełdy (wcześniej wydał ją BOŚ). Nastąpi to po ogłoszeniu wyników za III kwartał br. Firma wyjaśniła także sprawę pożyczki (spłata ponad 0,7 z 1 mln zł), jakiej udzieliła prezesowi. Najprawdopodobniej w IV kwartale br. zostanie wznowiona procedura dopuszczeniowa. - Myślę, że po wyjaśnieniu spraw finansowych nic nie będzie stało na przeszkodzie wejściu spółki na GPW - zapowiedział Artur Król.Po I półroczu br. warszawska spółka zanotowała 2,3 mln zł straty (strata grupy kapitałowej 4,3 mln zł), wobec 4,9 mln zł planowanego zysku netto na cały 1999 r. - Sytuacja spółki znacznie się poprawiła. Myślę, że już jesienią wyjdziemy na plus. Wtedy zostaną przedstawione nowe prognozy wyników finansowych - stwierdził A. Król. Spadek marż spowodował, że dystrybucja notebooków przestała być opłacalna. W związku z tym firma zrezygnowała z tego segmentu działalności, sprzedając spółkę Silico ExImp (dystrybutor komputerów przenośnych). Karen Notebook zdecydował się skoncentrować na produkcji własnego oprogramowania i usługach serwisowych. Przypomnijmy, że w styczniu br., przed emisją, Lucjan Wencel, prezes Karen Notebook, w rozmowie z PARKIETEM zapewniał, iż spółce nie grozi spadek marż taki, jak wystąpił w przypadku komputerów osobistych. - W przypadku notebooków każdy produkt jest unikatowy. Oznacza to, że firmy dystrybuujące poszczególne marki samodzielnie ustalają politykę cenową. Tutaj marże powinny się trzymać - mówił prezes Wencel.Karen Notebook nie obawia się wpływu trzęsienia ziemi na Tajwanie na bieżącą działalność. Główni dostawcy spółki nie ucierpieli w wyniku kataklizmu. Firma nie jest uzależniona od jednego dostawcy.
TOMASZ MUCHALSKI