Obecnie ok. 60% rynku piwa kontrolowane jest przez dwie spółki: Żywieci Kompanię Piwowarską. Pozostałe 40% dzieli między siebie kilkadziesiąt browarów. Zdaniem niektórych przedstawicieli branży, małe podmioty nie powiązane z inwestorami strategicznymi mają niewielkie szanse na przetrwanie. Jedyną możliwością jest ich łączenie.
Ponad połowę krajowego rynku piwa dzielą między siebie Żywiec (Browary Żywiec, Bracki, Warka, Leżajsk, Hevelius, EB) i Kompania Piwowarska (Lech, Tychy, Ostrów). Spółki te są kontrolowane odpowiednio przez Heinekena i SAB wraz z Euro Agro Centrum.Inwestorzy zagraniczni są również zaangażowani w większość średnich browarów. Notowany na giełdzie Okocim kontrolowany jest przez Carlsberga, a Brok przez Holstena. Bitburger Braurei jest właścicielem Browarów Sierpc i Szczecin. Z kolei Dojlidy kupił niemiecki Binding Braurei. Wydaje się, iż przesądzony jest także los rzeszowskiego Van Pura. Browar rozpoczął współpracę z Oesterreichische Brau-Beteiligungs, który prawdopodobnie zostanie inwestorem strategicznym spółki.Podobnie jest w przypadku małych browarów lokalnych. Na przykład Browary Warmińsko-Mazurskie znajdują się w rękach Drinks&Foods, a Browar Namysłów jest własnością Chicago Poland Investment Group, która swego czasu zainteresowana była również nabyciem udziałów postawionych w stan upadłości Browarów Górnośląskich.Na rynku pozostało jeszcze kilka browarów, które mogą leżeć w kręgu zainteresowań zachodnich potentatów. W większości są to spółki pracownicze. Należą do nich m.in.: Browary Bydgoskie, Łódzkie, Północne i Warszawskie. W grę wchodzą także prywatne: Małopolski Browar Strzelec i Browary Dolnośląskie Piast. Wydaje się jednak, że pozycja tego ostatniego jest na tyle stabilna, że na razie nie musi wiązać się z partnerami.- Żywiec i Kompania Piwowarska są na tyle silne, że jeśli w ciągu najbliższych dwóch lat browary regionalne nie stworzą własnej grupy, zostaną zepchnięte z rynku - twierdzi Adam Brodowski, prezes Strzelca. Spółka zamierza do końca 2000 r. stworzyć grupę trzech browarów regionalnych o łącznych mocach produkcyjnych 1 mln hl. Pierwszym krokiem w kierunku stworzenia grupy browarów regionalnych było kupno 48% udziałów Browarów Lubelskich. Strzelec chce również wziąć udział w przetargu na Browar Rybnik i Zabrze. - Swoje miejsce widzimy na rynkach lokalnych. Nasze produkty mają stanowić uzupełnienie oferty głównych producentów - powiedział Adam Loewe, wiceprezes Strzelca.- Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na rynku niemieckim, gdzie oprócz potentatów istnieją małe browary lokalne i dobrze sobie radzą, wydaje się, że również u nas mniejsze podmioty nie znikną z rynku. Z drugiej strony, trudno przewidzieć, czy w Polsce wytworzy się taki model rynku piwa, jak w Niemczech - powiedział PARKIETOWI Michał Szymański, analityk ING BŚK. Jego zdaniem, przetrwanie małych browarów jest uwarunkowane również poziomem spożycia (nie jest najlepszy) oraz lojalnością wobec marki. Zauważył także, że budowa grupy producenckiej, która będzie próbowała wyjść poza region, zmusza automatycznie do konkurencji z największymi, na co zazwyczaj takich firm nie stać.Trudno przewidzieć, czy browary takie jak Warszawskie czy Łódzkie będą w stanie same obronić się przed narastającą konkurencją. Na razie firmy te nie rozważają pozyskania inwestorów strategicznych ani łączenia się z innymi browarami. Niewykluczone jednak, że w najbliższej perspektywie będą musiały wybrać jedną z tych opcji.Po wchłonięciu EB wraz z Warką i Leżajskiem w ofercie Żywca znajdują się produkty skierowane do wszystkich grup konsumenckich. Dlatego nie wydaje się, by celem spółki było dalsze rozwijanie grupy kapitałowej, zwłaszcza że mogłaby mieć problemy z UOKiK, ponieważ już kontroluje prawie 40% rynku. Podobnie jest z Kompanią Piwowarską. Na krajowym rynku piwa raczej nie ma szans powstać żadna nowa grupa browarów, która mogłaby konkurować z Żywcem i Kompanią Piwowarską. Istnieje jednak możliwość, że powstaną grupy browarów, np. wokół Strzelca czy Broka, które będą w stanie skutecznie konkurować ze średnimi spółkami, takimi jak Okocim.
TOMASZ MUCHALSKI