Popyt na akcje czeskich banków nie zapobiegł spadkowi PX 50

Ostatnia w mijającym tygodniu sesja na parkiecie praskim przebiegła pod znakiem popytu na walory instytucji finansowych, co jednak nie zapobiegło niewielkiemu spadkowi indeksu PX 50. W Budapeszcie, gdzie BUX zyskał 1,59%, interesowano się walorami spółek o mniejszej kapitalizacji. Jeszcze wyraźniej, choć z trudnych do wytłumaczenia powodów, zdrożały akcje w Moskwie.

BudapesztW piątek na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych przeważyły wzrosty. Wskaźnik BUX zyskał 1,59% i zakończył dzień na poziomie 6830,98 pkt. Tym razem zwyżce wskaźnika sprzyjał przede wszystkim popyt na walory spółek o mniejszej kapitalizacji. Kurs akcji producenta części samochodowych Raba wzrósł o 3,2% w związku z wiadomością, że wygrała ona rządowy przetarg na dostawę nowoczesnych części do pojazdów wojskowych, które są modernizowane po wejściu Węgier do struktur NATO. Ponadto wśród spółek cieszących się zainteresowaniem ze strony inwestorów znalazły się firma farmaceutyczna Human, producent puszkowanej żywności Globus oraz koncern branży chemicznej BorsodChem.PragaPodczas piątkowej sesji na praskiej giełdzie doszło do sporych wahań cen akcji. Dużym powodzeniem wśród inwestorów cieszyły się walory instytucji finansowych. Popyt na akcje Ceska Sporitelna wywołało ujawnienie przez rząd dalszych planów dotyczących prywatyzacji tej firmy (do negocjacji wybrano austriacki Erste Bank). Z kolei porozumienie władz czeskich i słowackich w sprawie wymiany wzajemnych udziałów w bankach Komercni (instytucja czeska) i Vseobecna Uverowa Banka (instytucja słowacka) przyczyniło się do wzrostu notowań pierwszej z tych instytucji na parkiecie praskim. - Trend wzrostowy w przypadku Komercni i Ceska Sporitelna powinien się również utrzymać w nadchodzącym tygodniu - powiedział Reutersowi Michal Semotan, makler z J&T Securities. Za ostateczny spadek indeksu PX 50 o 0,12%, do 500,4 pkt. winić natomiast należy SPT Telecom, którego akcje staniały o 0,75%. Piątkowa publikacja lepszych niż się spodziewano danych dotyczących wrześniowej inflacji (wskaźnik cen detalicznych spadł o 0,1%), nie miała - zdaniem maklerów - większego wpływu na przebieg notowań.MoskwaOstatnia w mijającym tygodniu sesja na giełdzie moskiewskiej była udana dla tamtejszych inwestorów. Indeks RTS wzrósł o 4,44%, do 93,31 pkt., a - zdaniem lokalnych specjalistów - trudno było jednoznacznie określić,co było powodem wyraźnej zwyżki wskaźnika. Zachodni maklerzy uznali, że wzrosty spowodowali inwestorzy zagraniczni, którzy kupowali akcje większości spółek. - Niektóre fundusze inwestycyjne dokonują przetasowań w portfelach - powiedział jeden z analityków. Innego zdania był Dmitrij Kuliaszeniec, makler z moskiewskiego biura Renaissance Capital. - Moim zdaniem, za zwyżki odpowiedzialni są lokalni uczestnicy rynku, a zagraniczni inwestorzy nabywali walory tylko wybranych spółek, takich jak Surgutnieftiegaz, Łukoil, Sibnieft czy Mosenergo - stwierdził w rozmowie z agencją Reutera rosyjski specjalista. Spółkom naftowym, a szczególnie Łukoil, sprzyjała wiadomość, że rząd rosyjski odłożył plany budowy bałtyckiego rurociągu naftowego, który byłby konkurencyjny dla projektowanego przez Łukoil rurociągu arktycznego.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI