Dobre perspektywy rosyjskich spółek naftowych
Wczoraj na giełdach w naszym regionie na uwagę zasługiwał ponad 4-proc. wzrost moskiewskiego indeksu RTS dzięki popytowi na akcje spółek naftowych. Środowy spadek Dow Jonesa wywarł natomiast negatywny wpływ na notowania w Pradze i Budapeszcie. BUX spadł o 1,03%, a PX 50 po wahaniach zyskał 0,6%.
BudapesztCzwartkową sesję na budapeszteńskiej giełdzie charakteryzowały niewysokie obroty. Tym razem bowiem od zawierania transakcji powstrzymała się większość zagranicznych inwestorów, którzy stanowią około 70% wszystkich graczy na węgierskim parkiecie. W tych okolicznościach na uwagę zasługiwała wyprzedaż akcji spółek o mniejszej kapitalizacji. Notowania takich firm, jak przedsiębiorstwo branży tekstylnej Pannon-Flax czy spółka hotelarska Erevis, trzeba było zawiesić ze względu na przecenę ich akcji w ciągu sesji o 30%. Dobre perspektywy ma natomiast przed sobą producent autobusów Nabi. Wprawdzie wczoraj kurs akcji tej spółki prawie się nie zmienił, jednak analitycy CS First Boston niemal dwukrotnie podnieśli dwunastomiesięczną prognozę dotyczącą ceny tych papierów. Nabi ostatnio podpisał lukratywny kontrakt z amerykańskim miastem Santa Monica w sprawie dostawy miejskich autobusów. BUX spadł o 1,03%, do 6587,15 pkt.PragaWczorajsza sesja na giełdzie praskiej zakończyła się wzrostem cen akcji. Wskaźnik PX 50 zyskał 0,6% i wyniósł 488,3 pkt. Inwestorzy kupowali przede wszystkim walory instytucji finansowych - Komercni Banka i Ceska Sporitelna. W przypadku największej czeskiej spółki - SPT Telecom (jej kurs wzrósł o 1,2%) - walory kupowali inwestorzy lokalni, natomiast gracze z zagranicy przyjęli postawę wyczekującą. Dobre nastroje na giełdzie popsuły jednak doniesienia o środowym spadku Dow Jonesa o 1,77% oraz zawirowania na czeskiej scenie politycznej. Mówi się o restrukturyzacji rządu. W tych okolicznościach pod znakiem zapytania stoi sprawa prywatyzacji czołowych czeskich przedsiębiorstw.MoskwaW czwartek doszło do silnej zwyżki indeksu RTS, mierzącego koniunkturę na moskiewskiej giełdzie. Wywołał ją przede wszystkim popyt na walory spółek naftowych. Wysokie ceny ropy na światowych rynkach powinny bowiem dobrze wpłynąć na wyniki rosyjskich potentatów tej branży, takich jak Łukoil, Surgutnieftiegaz czy Tatnieft. Sprzyja też temu słaby rubel, ponieważ firmy te generują większość zysków w walutach zagranicznych. - Wszystkie renomowane biura maklerskie wydają teraz rekomendacje kupna walorów rosyjskich spółek naftowych - powiedział agencji Bloomberga Dmitrij Kuliaszeniec, makler z moskiewskiego Renaissance Capital. Na przykład amerykański bank inwestycyjny Merrill Lynch zwiększył prognozę zysków Łukoil na koniec roku aż o 81%, a Surgutnieftiegaz o 25%. - Należy jednak zauważyć, że fundamenty rosyjskiego rynku nie zmieniły się, a akcje spółek naftowych kupowali przede wszystkim spekulanci, tacy jak fundusze hedgingowe czy banki komercyjne - stwierdził z kolei w rozmowie z Reutersem Kirył Malcew, dyrektor ds. sprzedaży w moskiewskim biurze Rye Mann & Gor. Natomiast według Andrieja Galpierina z IK Prospect, wczorajsza zwyżka zapoczątkowała kilkudniowe wzrosty, które będą już chyba ostatnie przed końcem roku. Według niego, indeks RTS może wzrosnąć do 120 pkt., a później inwestorzy zaczną realizować zyski, tym bardziej że zbliża się nerwowy okres wyborów parlamentarnych. RTS wzrósł wczoraj o 4,46%, do 100,31 pkt.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI