Siódmy miesiąc szybkiego wzrostu kredytów konsumpcyjnych
Wrzesień był siódmym z kolei miesiącem, w którym tempo wzrostu oszczędności ludności było niższe od dynamiki kredytów konsumpcyjnych. Ta właśnietendencja spowodowała niedawną decyzję Rady Polityki Pieniężnej o podwyższeniu z 13 do 14% stopy referencyjnej NBP.
Wyznacza ona minimalny poziom oprocentowania depozytów na rynku międzybankowym - a zatem minimalny koszt pieniądza. Rynek wręcz antycypował, na podstawie pogłosek, to posunięcie. W efekcie banki zareagowały dość szybko - na ogół wzrostem oprocentowania depozytów, choć również cen kredytów. Jak podkreśla Grzegorz Wójtowicz, członek RPP, dodatkowym elementem była obniżka stóp rezerw obowiązkowych, która jednak będzie bardziej skutkować w październiku. - Chcieliśmy przynajmniej osłabić tempo wzrostu kredytów i uwzględnialiśmy również sytuację wrześniową - powiedział PARKIETOWI G. Wójtowicz, dodając, że proporcje - przynajmniej krótkookresowe - wydają się "zwichnięte".Tegoroczny przyrost wartości kredytów dla ludności stanowił na koniec września 66-proc. zwiększenie oszczędności. Przed rokiem było to niewiele ponad 17%. Po 9 miesiącach 1998 r. wzrost depozytów ludności był niemal dwukrotnie wyższy niż w tym roku. Wprawdzie szybciej niż rok wcześniej rosną oszczędności walutowe, jednak różnica ta wynosi zaledwie 2,5 mld zł. Dziewięciomiesięczny przyrost kredytów konsumpcyjnych jest za to w br. wyższy o ponad 132%. Dynamika należności od podmiotów gospodarczych jest zbliżona do ubiegłorocznej, podobnie jak wartość ich przyrostu - w tym roku na koniec września wyższa o ok. 900 mln zł.G. Wójtowicz zwraca uwagę na konieczność wzrostu oszczędności. - Ich niedobór, również w bankach, jest przyczyną tak dużego deficytu obrotów bieżących bilansu płatniczego - podkreślił. Na koniec sierpnia wyniósł on 6,8 mld USD, a analitycy spodziewają się jego zwiększenia po 9 miesiącach o kolejne 1,2 mld USD.Warto zauważyć, że tegoroczny przyrost podaży pieniądza ogółem był po 9 miesiącach o ponad 2 mld zł niższy niż rok wcześniej. Na minimalny we wrześniu przyrost zadłużenia netto sektora budżetowego złożył się jego spadek (bez długoterminowych obligacji) o ok. 2,2 mld zł i wzrost wartości tych papierów o prawie 2,5 mld zł.
P.S.