Wczorajsza sesja przyniosła wyhamowanie spadków i jednocześnie szansę przynajmniej na kolejne odbicie. Co ważniejsze jednak, znaczenia jako wsparcie nabiera poziom nieco powyżej 14 000 pkt., gdzie przebiega 50% zniesienia fali wzrostowej z października zeszłego roku oraz znajduje się okno hossy z początku kwietnia br. Poziom ten ma szansę odegrać zatem rolę platformy dla wygenerowania bardziej trwałych ruchów zwyżkowych. O sile obecnego poziomu może świadczyć również fakt zignorowania przez rynek kolejnego prawie 2-proc. spadku Dow Jonesa. Z drugiej jednak strony, obecna próba wykreowania bardziej trwałej zwyżki może też być jedynie działaniem obliczonym na odrobienie części strat, a na rynek po chwilowym zrywie powróci marazm. Z fundamentalnego punktu widzenia, nie widać bowiem istotnych przesłanek do bardziej dynamicznej zwyżki, a jeśli potwierdzą się informacje o wzroście inflacji, może też powstać zagrożenie kolejnej podwyżki stóp procentowych. Nie wiadomo ponadto, czy ostatnie przyspieszenie we wzroście produkcji przemysłowej znajdzie przełożenie na wyniki finansowe spółek oraz czy sam wzrost zostanie utrzymany. Od odpowiedzi na te pytania zależna może być natomiast skala zaangażowania na naszym rynku kapitału zachodniego, bez którego wykreowanie trwałej tendencji wzrostowej wydaje się mało realne. Stopień ryzyka przy wejściu na rynek jest zatem dosyć duży, ale w przypadku ewentualnej realizacji scenariusza wzrostowego, premia za jego poniesienie może być równie znacząca.

.