Podatki na giełdzie

Nic nie wskazuje na to, aby Ministerstwo Finansów zmieniło zdanie w sprawie zasad opodatkowania od 2003 r. dochodów ze sprzedaży akcji. Wczoraj podczas obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych resort podtrzymał stanowisko, że powinno to odbywać się na zasadach ogólnych. Jacek Socha, przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, uważa, że naruszy to zasadę neutralności systemu podatkowego wobec inwestycji kapitałowych.Podatki nie powinny mieć żadnego wpływu na wybór form inwestycji i kształt portfeli inwestycyjnych. Projekt rządu dyskryminuje, zdaniem przedstawicieli KPWiG i giełdy, inwestycje w akcje notowane na giełdzie wobec lokat bankowych oraz obligacji skarbowych i komunalnych. W pierwszym przypadku dochody będą opodatkowane na ogólnych zasadach, według stawek ze skali podatkowej. W drugim będzie to zryczałtowany podatek 5-procentowy.Wprowadzenie podatku od dochodów kapitałowych musi nastąpić ze względu na zasadę powszechności opodatkowania, zapisaną w nowej ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Wczoraj przewodniczący KPWiG chciał mieć pewność, że tak właśnie będzie i dowiedzieć się, dlaczego ministerstwo zdecydowało się dyskryminować inwestycje w akcje.- Ludzie, którzy powierzają swoje oszczędności bankowi, oczekują zagwarantowania bezpieczeństwa. Ci, którzy decydują się na inwestowanie na giełdzie, muszą liczyć się z pewnym ryzykiem. Z tego punktu widzenia, inwestowanie jest czymś w rodzaju działalności gospodarczej - przekonywał Sławomir Maliszewski, dyrektor departamentu podatków bezpośrednich w MF. - To właśnie nasz projekt wprowadza zasadę neutralności. Do tej pory tylko dochód ze sprzedaży akcji w obrocie publicznym był zwolniony od podatku. W innych przypadkach podatek trzeba było płacić - mówił wiceminister finansów Jan Rudowski. Dodał, że zobowiązania wobec fiskusa musieli płacić też ci, dla których handel akcjami wiązał się z prowadzeniem działalności gospodarczej.Jacek Socha nie zgadza się ze stanowiskiem resortu finansów. - Inwestowanie na giełdzie nie jest działalnością gospodarczą. To też forma lokaty oszczędności. Czy podatki mają kierunkować te oszczędności? Czy mają wpływać na sposób dywersyfikacji portfela? - pytał przewodniczący KPWiG. Według niego, przepisy w takim kształcie spowodują, że większość potencjalnych inwestorów giełdowych zdecyduje się na założenie lokat bankowych. Nie przekonał go argument, że straty na handlu akcjami można będzie odliczyć od przychodów. - Ale tylko od tych uzyskanych z tego samego źródła - mówił S. Maliszewski. - A jeśli wszystkie moje inwestycje przyniosą straty - pytał przewodniczący sejmowej komisji Henryk Goryszewski (AWS). - To wówczas jest pan pechowcem - odpowiadał S. Maliszewski.Pomysł, żeby obłożyć podatkiem dochody uzyskane z akcji, nie spodobał się niektórym posłom. - Dlaczego nie opodatkowaliśmy wygranych w kasynach? Bo trudno było to zrobić uczciwe, gdy ktoś np. przegrał 100 tys. zł, a potem wygrał jedynie 10 tys. Czy powinniśmy mu jeszcze naliczyć podatek. Tutaj jest podobnie. Pomijam już argumenty o potrzebie rozwoju rynku kapitałowego - mówiła poseł Helena Góralska (UW).Posłowie szerzej będą debatować na ten temat, gdy zajmą się zryczałtowanym podatkiem pobieranym od dochodów, których nie łączy się z pozostałymi (jak ma być w przypadku lokat i odsetek od obligacji).

MAREK CHĄDZYŃSKI