Wtorkowe notowania przede wszystkim poprawiły techniczny obraz rynku. Podtrzymane zostało wsparcie na poziomie 50% zniesienia fali wzrostowej rozpoczętej w październiku ubiegłego roku (ok. 14 100 pkt.), a także możliwy jest powrót powyżej poziomu kwietniowej luki cenowej (14 200 - 14 400 pkt.). Również zachowanie większości oscylatorów, na których pojawiły się pozytywne dywergencje, utwierdzałoby w przekonaniu o zakończeniu spadków na poziomie wrześniowego dołka. Niestety, bardzo niski poziom obrotów (uwzględniając również wartość niezrealizowanych nadwyżek) trochę gasi optymizm. Spadek aktywności na naszym rynku, z jednej strony, miał związek z ubiegłotygodniowym załamaniem na rynkach światowych w obawie o podwyższenie stóp procentowych przez Fed. Jednak również u nas odżywają obawy o zmianę polityki pieniężnej, wskutek ostatniego raportu o wrześniowej inflacji. Najprawdopodobniej ta decyzja nie będzie dotyczyć środowego posiedzenia RPP, jednak w przypadku dalszego pogorszenia bilansu obrotów bieżących jest to krok możliwy w ciągu najbliższych tygodni. Ostrożność w zagranicznych inwestycjach na naszym rynku potwierdzają niskie kwotowanie złotego oraz ostatnie przetargi bonów skarbowych, gdzie drastycznie spada popyt. Również gwałtowny wzrost rentowności oferowanych papierów w ciągu ostatnich tygodni wskazuje na oczekiwania inwestorów do-tyczące dalszego podwyższenia stóp procentowych.
.