W ubiegłym tygodniu WIG konsolidował się po wcześniejszych wzrostach. Na wykresie pojawiła się mała biała świeca z knotem u dołu. Gdyby była ona poprzedzona większym wzrostem, można by uznać ją za niekorzystną formację wisielca. W obecnym kontekście jednak interpretacja jest co najwyżej lekko negatywna. Na wykresie dziennym widać ruch powrotny po wybiciu z pozytywnej formacji klina zniżkującego. Korekta ta zniosła około 1/3 poprzedzającego ją wzrostu i zatrzymała się na poziomie SK-15 stanowiącej najbliższe wsparcie. Obraz wskaźników nie pogorszył się. RSI potwierdził piątkowy wzrost indeksu, a MACD kontynuuje zwyżkę nad linią sygnału i zbliża się do poziomu równowagi. W wyniku piątkowego wzrostu WIG znalazł się minimalnie powyżej ważnego oporu na poziomie szczytu z 7 października. Jest to pozytywny sygnał. Sytuacja może się jednak znacznie pogorszyć, jeżeli indeks powróci poniżej przełamanej bariery. Według teorii Elliotta, obecny wzrost był poprzedzony spadkową piątką trwającą od 12 lipca do 18 października i w związku z tym jest raczej korektą w bessie (falą "B"), niż nowym impulsem wzrostowym. Wynika z tego, że jej zasięg nie powinien przekroczyć 66% zniesienia wcześniejszego spadku, czyli poziomu 16 350 pkt.

MARCIN LACHOWSKI

BM BGŻ SA