Mało depozytów terminowych
W tym roku zmniejszyło się tempo wzrostu depozytów złotowych ludności. Zmieniła się także ich struktura. Nieco szybciej niż w ubiegłym roku zwiększają się lokaty na żądanie, znacznie wolniej - terminowe. Wartość depozytów powyżej 6 miesięcy (do 2 lat) nawet się zmniejszyła. W efekcie, choć II półrocze przyniosło minimalne zwiększenie aktywności deponentów terminowych, po sierpniu br. przyrost wkładów na żądanie był nieco wyższy niż terminowych.Tendencje te były najbardziej widoczne w I półroczu. Banki komercyjne obniżały oprocentowania depozytów, zwłaszcza długoterminowych. O ile najwyższe stopy dla wkładów 3-miesięcznych zmniejszyły się przez 6 miesięcy o 2,6 pkt. proc. (z 14,6 do 12%), a 6-miesięcznych o 2,2 pkt. (z 14,5 do 12,3%), to w przypadku lokat rocznych było to 2,9 pkt. (z 15,4 do 12,5%). Oferta najniższa dla wkładów 3-miesięcznych była na koniec czerwca o 0,4 pkt. wyższa niż w styczniu (9,4% wobec 9%), a dla depozytów 6- i 12-miesięcznych obniżyła się do 7,5%.Wrześniowa decyzja RPP o podwyższeniu stopy referencyjnej o 1 pkt. proc. i obowiązujące od początku października niższe stopy rezerw obowiązkowych spowodowały - jak na razie - zatrzymanie spadku oprocentowania depozytów. Czas był już najwyższy, gdyż banki jakby nie zauważyły zatrzymania tempa spadku inflacji. Sięgające 5-6% realne maksymalne stopy oprocentowania depozytów zaczęły maleć. W najlepszym razie wynoszą obecnie 4,5%, podczas gdy najniższe są już realnie ujemne.Niższe stopy i słabnący złoty spowodowały zwiększenie zainteresowania oszczędnościami walutowymi. Zwłaszcza lokaty terminowe stały się znaczącą konkurencją dla dłuższych depozytów złotowych.Pod koniec roku banki czeka walka z dodatkowym czynnikiem, hamującym wzrost oszczędności - obawami przez problemem roku 2000. Obok czynników od banków niezależnych - wpływu kondycji gospodarki na dochody społeczeństwa - muszą one się coraz bardziej liczyć z rosnącą konkurencją innych form oszczędzania bądź lokowania pieniędzy. Najgroźniejsze mogą tu być ubezpieczenia na życie z funduszami inwestycyjnymi, będące jak na razie jedynym działającym III filarem zreformowanego systemu ubezpieczeń społecznych.
P.S.