Branża spożywcza po trzecim kwartale
Trzeci kwartał br. dla sektora spożywczego nie był udany.Spośród 26 publicznych firm z branży spożywczej aż 14 zanotowałow tym okresie spadek przychodów ze sprzedaży w stosunku do analogicznego okresu 1998 roku. 12 spółek miało w tym czasie ujemny wynik netto.Przeciętny zysk netto wszystkich spółek z branży spożywczej spadł prawieo 40%, przychody zaś zmniejszyły się o 1,1%.
Nieznacznie wzrosła marża brutto ze sprzedaży (mediana 0,5). Stosunkowo silnie wydłużyła się rotacja zobowiązań oraz należności (mediana odpowiednio 23 i 47 dni).W trzecim kwartale br. najwyższy wzrost przychodów ze sprzedaży zanotowały browary. Aż cztery z pięciu spółek produkujących piwo uzyskały wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku przychody ze sprzedaży. Rekordzistą pod względem dynamiki sprzedaży był w trzecim kwartale koszaliński Brok, którego przychody ze sprzedaży wzrosły prawie dwukrotnie. Na tę sytuację w pewnym stopniu miał wpływ sukces nowego produktu (Cooler), którego sprzedaż przeszła oczekiwania firmy.Najwięcej, bo przeszło 30 mln zł, w trzecim kwartale br. zarobił Żywiec, jednak wynik ten jest i tak o 25% mniejszy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Spółki browarnicze charakteryzowały się też najwyższą wśród firm branży spożywczej marżą brutto, która np. w przypadku Okocimia, Broka oraz Strzelca oscylowała w granicach 50%.W dwóch na trzy spółkach cukierniczych notowanych na GPW sytuacja w stosunku do trzeciego kwartału 1998 roku nieznacznie pogorszyła się. Największą poprawę sytuacji zanotował Mieszko. W trzecim kwartale spółka produkująca słodkie wyroby zwiększyła swoją sprzedaż o 47%. Firmie udało się osiągnąć dodatni wynik finansowy 412 tys. zł. Dzięki temu spółka osiągnęła zysk po trzech kwartałach narastająco. Dobre wyniki osiągnięto mimo znacznego wzrostu kursu marki niemieckiej, co przy wysokim kredycie inwestycyjnym zaciągniętym w tej walucie było dużym obciążeniem dla spółki.Jutrzenka w trzecim kwartale br. zarobiła prawie 1 mln zł, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 32 mln zł. Zdaniem prezesa Grzegorza Dołkowskiego, spółka mimo niższej niż przed rokiem sprzedaży ma szansę na wykonanie zakładanej prognozy. - Wzrost sprzedaży byłby możliwy, gdybyśmy uzyskali większe możliwości eksportowe. Staramy się wejść na rynki Europy Zachodniej oraz powrócić na wschodnie - powiedział PARKIETOWI Grzegorz Dołkowski. Wawel, trzecia z giełdowych spółek cukierniczych, w trzecim kwartale br. uzyskała 18 mln zł przychodów ze sprzedaży, co stanowi 65,5% sprzedaży za analogiczny okres 1998 r. Spadek zbytu spowodowało m.in. obniżenie sprzedaży eksportowej. Strata w tym okresie wyniosła 3,4 mln zł. Znaczny wpływ na taki wynik miały utworzone rezerwy. Największą utworzono na należności od odbiorców.- Wyniki spółek cukierniczych są optymistyczne. Zakładając sezonowy wzrost sprzedaży w IV kwartale, można twierdzić, że obecny rok będzie dla nich znacznie lepszy niż ubiegły. Zapewne pod koniec roku wdrażany przez nowy zarząd Wawela program restrukturyzacyjny zacznie przynosić oczekiwane rezultaty. Także Jutrzenka powinna zanotować zadowalające zyski - powiedział PARKIETOWI Radosław Świątkowski, analityk z WBK AIB Asset Management.Spółki z branży mięsnej po trzech kwartałach br. pokazały bardzo słabe wyniki. Zadziwiająco dużą stratę miał Sokołów, natomiast najlepiej wypadł Drosed. Gorsze niż przed rokiem wyniki odzwierciedlają trudną sytuację panującą w branży mięsnej.W trzecim kwartale bieżącego roku 5 z 9 mięsnych przedsiębiorstw notowanych na GPW poniosło stratę. Wpływ na tę sytuację miał w największym stopniu kryzys rosyjski. Na Wschód wysyłano znaczną część produkcji. Niekorzystny był zapewne wzrost konkurencji w branży, a także spadek spożycia mięsa w Polsce.Bardzo dobrze w tych warunkach poradził sobie Drosed. - Mimo złej sytuacji panującej w przetwórstwie mięsa, doskonale poradziliśmy sobie ze zbytem naszych wyrobów. W ostatnim okresie odnotowaliśmy wzrost przychodów ze spedaży oraz zwiększenie zysku netto - powiedział PARKIETOWI Ryszard Pietkiewicz, prezes Drosedu.Nieźle wypadł także Farm Food. W trzecim kwartale zarobił ponad 600 tys. zł, przy przychodach w wysokości 53 mln zł. - Dobry wynik osiągnęliśmy dzięki dopasowaniu wielkości sprzedaży i zatrudnienia do potencjału produkcyjnego - powiedział PARKIETOWI Wojciech Wtulich, prezes Farm Foodu.Analitycy ze zdziwieniem przyjęli natomiast stratę Sokołowa. Przyczyną zmniejszenia przychodów jest głównie utrata rynków wschodnich. Należy jednak zwrócić uwagę na bardzo duży wzrost kosztów ogólnego zarządu. Po fuzji z Kołem łączne koszty ogólnego zarządu są wyższe niż w obu spółkach przed fuzją.Najsłabiej w prezentowanym okresie wypadły Zakłady Mięsne Jarosław. Spółka zanotowała ponad 4,4 mln zł straty. Firma tłumaczy taki wynik niekorzystnymi różnicami kursowymi (korzysta z kredytów dewizowych). Na słaby wynik wpłynęła też niska opłacalność eksportu, przecena zapasów żywca oraz ujemny wynik osiągnięty przez firmę na hodowli bydła.Najwyższą stratę w branży w trzecim kwartale br. - 24 mln zł - zanotowała Kruszwica. Słabo wypadł także Agros (strata 520 tys. zł). Bardzo dobrze z kolei poradziła sobie Bakoma, która przy niewiele niższych przychodach ze sprzedaży zanotowała o 34% wyższy niż w analogicznym okresie zysk (6,9 mln zł).
EWA BAŁDYGA