Pekpol chce zarobić na Tymbarku

Pekpol kupił 23 296 akcji zwykłych na okaziciela spółki Tymbark, czyli prawie 12,6% kapitału, na co wydał ponad 9 mln zł. Za jeden walor zapłacił więc niecałe 390 zł. Pekpol wynegocjował o ponad 30% niższą cenę od tej, po której cztery miesiące temu walory sprzedawał NFI Progress.

Mirosław Szulc, prezes Pekpolu, w rozmowie z PARKIETEM powiedział, że zakup akcji Tymbarku to inwestycja krótkoterminowa, na której spółka z pewnością zarobi. - Uznaliśmy, że cena akcji tej firmy jest atrakcyjna. Kupiliśmy walory od 3 osób fizycznych, które nie są z nami w żaden sposób powiązane. Inwestycji dokonaliśmy ze środków własnych - wyjaśnił prezes Szulc. Nie chciał powiedzieć, ile spółka może zarobić na akcjach Tymbarku i czy ma już inwestora zainteresowanego odkupieniem całego pakietu.Przypomnijmy, że pod koniec lipca br. NFI Progress sprzedał ponad 40,8% akcji Tymbarku firmom Maspex i RGS (obie z Wadowic), uzyskując za jedną akcję 560 zł. Inwestorem strategicznym Tymbarku będzie Maspex. Zgodnie z umową, ma on zainwestować w ciągu dwóch lat w producenta soków i napojów 27 mln zł. Ma także obowiązek odkupić walory od pozostałych akcjonariuszy. Jeżeli Pekpol sprzedałby swój pakiet firmie Maspex po cenie zbliżonej do tej, która obowiązywała w transakcji z NFI Progress, zarobiłby brutto ok. 4 mln zł.Najprawdopodobniej nie jest to ostatnia inwestycja kapitałowa Pekpolu. - Będziemy szukać okazji i starać się zarabiać na inwestycjach w papiery wartościowe, nawet tych nie dopuszczonych do obrotu publicznego. Obecnie posiadamy małe pakiety akcji kilku spółek giełdowych - powiedział prezes Szulc. Na koniec września br. Pekpol w papierach wartościowych przeznaczonych do obrotu miał niecałe 800 tys. zł. Po trzech kwartałach przychody spółki wynoszą 126,2 mln zł, strata operacyjna 2,8 mln zł, a ujemny wynik finansowy netto przekroczył 4,5 mln zł.

Dariusz Wieczorek