Jednostki rozrachunkowe OFE w grudniu
W grudniu o tempie wzrostu wartości jednostek rozrachunkowych decydowały inwestycje OFE na giełdzie. OFE Dom, którego jednostka rosła najszybciej, na koniec miesiąca na GPW zaangażował 45% swoich aktywów.
Po tym, jak OFE Commercial Union w listopadzie zwiększył swoje zaangażowanie na giełdzie do ponad 31% i uzyskał wówczas największy przyrost wartości jednostki, można się było spodziewać, iż inne OFE pójdą tą drogą. Te, które tak zrobiły, uzyskały w grudniu największe przyrosty wartości jednostki.OFE Dom, który w ciągu miesiąca zwiększył wartość jednostki o 8,3%, na koniec grudnia ulokował ponad 39% swoich aktywów w akcjach firm giełdowych. Na dodatek sporo, bo prawie 6%, zainwestował na rynku NFI. Łącznie więc jego zaangażowanie na GPW wyniosło 45% aktywów.Jak powiedział PARKIETOWI Waldemar Gębuś, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami OFE Dom, przyczyną wysokiego wzrostu wartości jednostki był nie tylko duży udział akcji w aktywach, ale także agresywna polityka inwestycyjna. - Od początku deklarowaliśmy, że dopóki wielkość aktywów na to pozwoli, będziemy stosowali timing - stwierdził.W grudniu fundusz również stosował tę metodę, choć ze względu na rosnące aktywa było to już trudniejsze niż we wrześniu czy październiku, kiedy Dom w ciągu kilku dni zmniejszył udział akcji w swoim portfelu z ponad 20% zaledwie do kilku.Obligacje nie miały wielkiego wpływu na wyniki funduszu, choć udało się sporo zyskać na ich zakupie wtedy, gdy inwestorzy sprzedawali tanio te papiery na wieść o możliwym odejściu Leszka Balcerowicza z rządu. Interesujący jest fakt, iż Dom mocno zaangażował się na rynku NFI. Jest to sposób na zwiększenie agresywności funduszu, ale - zdaniem W. Gębusia - NFI mają szansę na wzrosty w tym roku.Poza NFI w 2000 r. także obligacje mogą zacząć przynosić spore dochody. Ubiegły rok zaczynały od wysokich cen, ale rosnąca inflacja i zadłużenie budżetu, co było przyczyną m.in. podniesienia stóp procentowych, spowodowały ich obniżkę. W tym roku zaś rynek oczekuje dosyć szybkich obniżek stóp, co przy obecnych niskich cenach obligacji daje szansę na spory zysk.Jednak nie oznacza to, że OFE będą odchodzić od rynku akcji. Zdaniem W. Gębusia, w br. polskie papiery powinny być dla inwestorów zagranicznych znacznie bardziej atrakcyjne niż przez ostatnie dwa lata. Jest więc szansa na napływ kapitału do Polski i na dalsze wzrosty cen akcji.Ich rola na GPW będzie zależała od sprawności, z jaką ZUS będzie przekazywał składki. O tym, iż ten wpływ już obecnie jest znaczący, świadczy, według Waldemara Gębusia, fakt, że na przełomie października i listopada zakupy funduszy emerytalnych na giełdzie wstrzymały spadki cen akcji. W grudniu wpływ OFE był już mniejszy, co wiązało się m.in. z niewielkimi przelewami składek z ZUS.
M.S.