Wkrótce MSP zdecyduje, czy pomóc Próchnikowi
Próchnik przesłał strategię grupy na lata 2000-2002 do Ministerstwa Skarbu Państwa. Będzie ona podstawą do podjęcia decyzji o objęciu przez Skarb Państwa nowej emisji akcji spółki. Grupa Próchnik w tym roku zamierza zarobić prawie 6,1 mln zł netto.Próchnik, do końca czerwca 1999 r. miał wykupić od Skarbu Państwa 25-proc. pakiety akcji swoich 6 spółek zależnych. Ze względu na problemy finansowe i brak wolnych środków spółka nie wywiązała się s tej umowy. W związku z tym od 1 lipca ub.r., pomimo że ma po ok. 75% kapitału Biruny, Dolwisu, Jarlanu, Koronek, Mirandy i Wisanu, może wykonać tylko po 1 głosie na WZA tych firm. W celu odzyskania kontroli w spółkach zależnych Próchnik zaproponował Skarbowi Państwa zapłatę własnymi akcjami. W lipcu ub.r. walne firmy uchwaliło podwyższenie kapitału akcyjnego z 20 do 27 mln zł w drodze emisji ponad 3,3, mln walorów po cenie 7 zł (wczoraj kurs wyniósł 4,4 zł).- MSP oczekiwało od nas strategii rozwoju na najbliższe lata, uchwalonej przez radę nadzorczą, co przedstawiliśmy. W ciągu dwóch tygodni spodziewam się wstępnego stanowiska w sprawie naszej emisji - powiedział PARKIETOWI Włodzimierz Węglarczyk, prezes Próchnika.Zarząd Próchnika chce przyspieszyć m.in. restrukturyzację majątku i portfela produktów. Zapowiada dalszą redukcję zatrudnienia i zmiany w strukturze finansowania. Dopuszcza możliwość sprzedaży akcji niektórych spółek z grupy i zakup nowych podmiotów. W tym roku Grupa Próchnika planuje przy przychodach w wysokości ponad 354,2 mln zł zarobić netto prawie 6,1 mln zł. - Poprawy wyników należy spodziewać się głównie w II półroczu - wyjaśnił prezes Węglarczyk. Dodał, że dla realizacji prognozy ważna będzie restrukturyzacja zadłużenia Mirandy (są w tej sprawie prowadzone rozmowy z bankami), a redukcja zatrudnienia nie będzie już tak drastyczna jak w 1999 r. (średnio we wszystkich spółkach grupy zwolnionych zostało 30% osób).Prezes Próchnika wstrzymał się od odpowiedzi na temat ewentualnych zmian w składzie grupy kapitałowej. - W tej sprawie będziemy rozmawiać z naszym największym akcjonariuszem NFI Piast - powiedział prezes Węglarczyk.
D.W.