Rynki zagraniczne

Trwa odrabianie strat po gwałtownej korekcie technicznej z początku roku. Część indeksów m.in. DAX, WIG, BUX, Dow Jones Industrial i Nikkei pokonała już ostatnie szczyty i ustanowiła nowe rekordy hossy. Ich sytuacja techniczna nie wyklucza kontynuacji tendencji wzrostowej. Z drugiej strony giełdy w Paryżu i Londynie mają wyraźne problemy z kontynuacją hossy i odrobiły zaledwie ok. trzeciej części spadku. Sposób odrabiania strat jest dobrą wskazówką na temat kondycji poszczególnych rynków. Na tym tle polski rynek wypada bardzo dobrze należąc do grupy najsilniejszych giełd na świecie.

Sytuacja technicznaSytuacja techniczna światowego rynku akcji trochę się skomplikowała. Giełdy w różnym stylu podnoszą się z gwałtownego załamania notowań z początku roku. Sposób odrabiania strat świadczy o kondycji tych rynków i może być dobrą wskazówką na przyszłość. Niektóre giełdy, m.in. niemiecka i amerykańskie są wyraźnie mocniejsze od reszty świata i zdołały już pokonać ostatnie szczyty ustanawiając kolejne rekordy. Szczególnie zwraca uwagę wyraźny wzrost siły relatywnej rynku amerykańskiego.Na tym tle polski rynek akcji prezentuje się bardzo dobrze. Nadal trwa wzrost siły relatywnej polskiego rynku akcji w stosunku do najważniejszych giełd światowych. Obecnie nie ma sygnałów zapowiadających jego zakończenie. Dalsze wzmocnienie polskiego rynku na tle giełd światowych wydaje się więc bardzo prawdopodobne.USACiekawa jest sytuacja techniczna amerykańskiego rynku akcji, ponieważ każdy z trzech najważniejszych indeksów pokazuje co innego. Dow Jones Industrial Average znajduje się w fazie silnej hossy, Standard & Poor's 500 kreśli trend horyzontalny, a Nasdaq nadal utrzymuje się w formacji korekty technicznej ostatniej fali hossy.Zdecydowanie najlepsza jest sytuacja techniczna indeksu Dow Jones Industrial, który zwiększa dynamikę zwyżki po wybiciu w górę z widocznego na wykresie kanału wzrostowego. Minimalny zasięg wzrostów DJIA wynikający z szerokości kanału trendowego to 12 500 pkt. Ten poziom docelowy odpowiada wysokości połowy kanału trendowego, w jakim DJIA poruszał się od kwietnia 1999 roku (wykres). Jeżeli zwyżka będzie równa szerokości całej formacji, co wydaje się bardziej prawdopodobne, to DJIA powinien zwyżkować do ponad 13 000 pkt. W takiej sytuacji można się spodziewać ponad 10-proc. wzrostu wartości Dow Jonesa.Standard & Poor's dotychczas nie był w stanie pokonać szczytu z początku roku. Ostatnie maksimum stanowi silną barierę podażową dla wzrostów na poziomie 1478 pkt. Jednak w przypadku dalszego wzrostu Dow Jonesa także ten indeks prawdopodobnie ustanowi rekord. W takiej sytuacji realna będzie zwyżka S&P 500 do poziomu 1540 pkt., gdzie znajduje się silna linia podażowa, biegnąca przez szczyty z kwietnia i lipca ubiegłego roku. Zwyżka do jej poziomu jest bardzo prawdopodobna, lecz jej przełamanie może być już trudne.W fazie gwałtownej korekty technicznej znajduje się natomiast Nasdaq. Po silnym wzroście o ponad 55% w ciągu kilku miesięcy przyszedł czas na realizację zysków. Indeks spadł o 500 pkt. korygując trzecią część wcześniejszej zwyżki. Na razie większość sygnałów informuje, że ostatnie spadki są jedynie korektą techniczną poprzedniej zwyżki notowań. Nadal nie ma sygnałów zapowiadających koniec hossy. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada więc, że wybicie z obecnej konsolidacji nastąpi w górę i rynek Nasdaq wejdzie w nową falę trendu wzrostowego.EuropaNiemiecki rynek akcji jest obecnie zdecydowanie najsilniejszy w Europie. W grudniu wartość indeksu DAX podniosła się z niecałych 6000 pkt. do ponad 7000 pkt. W ostatnich dniach DAX pokonał poziom ostatniego szczytu, ustanawiając rekord hossy i odrabiając straty z załamania notowań, jakie miało miejsce na początku br. Pozytywny test tego oporu można interpretować jako potwierdzenie hossy i zapowiedź dalszych wzrostów cen akcji niemieckich spółek. Realne wydaje się wejście indeksu w nową falę hossy. Dość trudno jest oszacować zasięg zwyżk DAX znajduje się na najwyższym poziomie w swojej historii, więc na drodze hossy nie stają obecnie żadne poziomy oporu wynikające z wcześniejszych notowań.Bardzo powoli podnosi się CAC 40 po załamaniu z początku roku, kiedy jego wartość spadła o 700 pkt. W ostatnich tygodniach rynek paryski odrobił ok. połowy wcześniejszego spadku i wydaje się, że będzie wkrótce testował ostatni szczyt notowań ukształtowany na poziomie 6100 pkt. Jednak przełamanie tego oporu i ustanowienie nowego wydaje się w obecnej sytuacji mało prawdopodobne. W krótkim okresie większe szanse realizacji ma scenariusz zakładający wejście francuskiego rynku w trend horyzontalny pomiędzy poziomami ostatniego szczytu i dna, czyli w strefie 5400-6100 pkt.Jeszcze większe problemy z powrotem do trendu wzrostowego wyższego rzędu ma giełda londyńska. FTSE 100 gwałtownie spadł w pierwszych dniach nowego roku z 6930 do 6400 pkt. Później rynek odrobił ok. trzeciej części spadku, zwyżkując do poziomu 6650 pkt. Dalsze odrabianie strat i zwyżka do poziomu ostatniego szczytu wydaje się realna. Jednak przełamanie tej bariery i ustanowienie rekordu notowań jest już mało prawdopodobne.AzjaKoniunktura na rynkach azjatyckich jest zróżnicowana. Japońska giełda dynamicznie rośnie, podczas gdy rynek w Hongkongu nie może się podnieść po silnym załamaniu z początku roku. Nikkei 225 za trzecim razem w końcu pokonał opór na poziomie 19 000 pkt. i rośnie w szybkim tempie. Sytuacja techniczna japońskiego rynku akcji jest bardzo pozytywna. Przekroczenie oporu na poziomie 19 000 pkt. otwiera drogę do dalszej zwyżki. Realne wydaje się osiągnięcie 20 500 pkt. Taki zasięg zwyżki wynika z szerokości wcześniejszej formacji konsolidacji ukształtowanej na tym rynku.Znacznie gorzej wygląda sytuacja techniczna Hang Seng, obrazującego przebieg notowań na rynku w Hongkongu. W pierwszych dniach nowego roku indeks spadł z 17 500 pkt. do 15 000 pkt. Później nastąpiło lekkie odreagowanie. Hang Seng podniósł się do ok. 16 000 pkt., korygując trzecią część poprzedniego spadku. Odrobienie strat w tak niewielkim zakresie świadczy o słabości rynku. Wydaje się że spadek z początku roku stanowił początek nowego trendu spadkowego, a nie tylko korektę techniczną hossy. Za takim scenariuszem przemawia również przełamanie wzrostowej linii trendu, która podtrzymywała wzrost notowań na tym rynku od połowy października. Najbliższe wsparcie dla spadków Hang Seng można wyznaczyć na poziomie ok. 15 000 pkt., gdzie indeks ukształtował ostatni dołek notowań. Wydaje się, że w najbliższym czasie ta bariera popytowa nie zostanie przełamana.Rynki wschodząceDobra koniunktura panuje także na rynkach wschodzących. W górę pną się zarówno indeksy środkowoeuropejskie, jak i południowoamerykańskie. BUX obrazujący przebieg notowań na giełdzie w Budapeszcie zdecydowanie przyspieszył w ostatnich dniach tempo zwyżki i ustanowił rekord hossy na poziomie blisko 9500 pkt. Wydaje się, że osiągnięcie w najbliższych dniach psychologicznej bariery podażowej na poziomie 10 000 pkt. jest bardzo prawdopodobne. Obecnie nie ma sygnałów zapowiadających koniec hossy na budapeszteńskiej giełdzie więc kontynuacja wzrostów jest możliwa.Nieco wolniej rosną ceny akcji czeskich spółek. Indeks PX 50 silnie rośnie od połowy grudnia i zbliża się już do poziomu poprzedniego rekordu z sierpnia 1999 roku (526,4 pkt.). Jego przełamanie i ustanowienie rekordu wydaje się bardzo prawdopodobne.Bardzo silna hossa trwa także na brazylijskiej giełdzie. Indeks Bovespa obrazujący przebieg notowań na tym rynku bardzo dynamicznie rośnie od października 1999 roku. Od tego czasu jego wartość wzrosła z ok. 10 000 do blisko 18 000 pkt. Obecnie nie ma sygnałów zapowiadających zakończenie zwyżki indeksu Bovespa. Osiągnięcie rekordów przez brazylijskie akcje wydaje się więc bardzo prawdopodobne.

PIOTR WĄSOWSKI