Wczorajsza sesja przyniosła wzrost WIG o 1,7% do poziomu 19 721 pkt. Zwyżka indeksu została potwierdzona przez wolumen, który był o 30% wyższy niż w poniedziałek. Wszystko wskazuje, że byki odzyskały kontrolę nad rynkiem także w krótkim terminie, co oznacza zakończenie korekty. Po wczorajszej zwyżce wykres wskaźnika odbił się bowiem od linii trendu, co zgodnie z analizą techniczną jest najczęściej sygnałem powrotu do głównej tendencji. Przeszkodą we wzrostach jest linia oporu poprowadzona przez styczniowe szczyty, znajdująca się obecnie tuż nad wykresem wskaźnika. Jej przełamanie, a wiele wskazuje na to, że tak się stanie, otworzy drogę do zwyżki przynajmniej do poziomu 20 445 pkt. Wprawdzie na wysokości ok. 20 tys. pkt. znajduje się linia szyi głowy i ramion, ale wydaje się, że formacja straciła już swój spadkowy potencjał. Choć o definitywnym załamaniu formacji będzie można mówić dopiero w przypadku ponownego przełamania linii szyi, to jednak jak na tak niewielką figurę za długo trwa ruch powrotny. Obecnie większą wagę przywiązywałbym do ukształtowanego w czasie kilku ostatnich sesji niewielkiego podwójnego dna z linią szyi na poziomie 19 765 pkt.

TOMASZ JÓŹWIK

PARKIET GAZETA GIEŁDY