Nieco niższy niż wcześniejsze oczekiwania analityków styczniowy wzrost cen detalicznych od 1,8%, opublikowany we wtorek, pozytywnie wpłynął na nastroje uczestników krajowego rynku kapitałowego, zmniejszając prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp procentowych. Styczniowy wzrost cen był już tylko o 29% wyższy niż przed rokiem, w porównaniu z 75-125-proc. dynamiką obserwowaną od września do grudnia, co było zasługą wolniejszego niż przed rokiem wzrostu cen usług (2,7% wobec 3,4%). Z kolei w czwartek informacja o braku wzrostu cen produkcji przemysłowej w USA (bazowy PPI - 0,2%) została bardzo dobrze przyjęta przez rynki zagraniczne, co pozytywnie wpłynęło na koniunkturę w trakcie notowań ciągłych.WIG zdołał utrzymać się powyżej linii trzymiesięcznego trendu wzrostowego, znajdującej się obecnie na poziomie 20 900 pkt. Ewentualne jej przełamanie będzie sygnałem do rozpoczęcia korekty całego wzrostu, co należałoby traktować jako ruch powrotny do przełamanego oporu na poziomie 17 600 pkt. Zarówno na WIG-u, jak i tych zagranicznych indeksach, które zdołały utrzymać się w trendach wzrostowych (DAX, Nasdaq), widać dosyć klarowne pięciofalowe elliottowskie struktury, których trwające od 5 stycznia końcowe impulsy rozwijają się w formacje "klinów kończących". Gdyby ta ostatnia hipoteza była poprawna, to WIG w drugiej połowie lutego zdołałby ustanowić jeszcze jedno historyczne maksimum w okolicach 20 000 pkt.