Ujednolicanie standardów rachunkowości
Amerykańska komisja papierów wartościowych (SEC) zwróci się do lokalnych spółek giełdowych o opinię, czy zezwolić zagranicznym firmom, które stosują międzynarodowe standardy rachunkowości, na wprowadzanie ich papierów na giełdy w USA. Od tych opinii zależy, czy SEC zniesie obecne wymagania, które zakładają, że każda spółka spoza Stanów Zjednoczonych, notowana na tamtejszych rynkach, musi prowadzić rachunkowość według standardów amerykańskich. Władze rachunkowe w krajach europejskich poparły już odpowiednie przepisy, które umożliwiły spółkom notowania na większości giełd, bez konieczności dokonywania zmian w księgowości.Obecnie na rynku amerykańskim notowanych jest około 1100 spółek zagranicznych (większość pod postacią ADR-ów). Międzynarodowe standardy rachunkowości (tzw. IASC) stworzył specjalny komitet w Londynie, reagując na coraz większą liczbę fuzji z udziałem firm z różnych krajów. Według najnowszych analiz, różnią się one przynajmniej w 250 punktach od przepisów amerykańskich.Ostatnio wiele mówiono o przypadku meksykańskiej firmy Mexican Maritime Transportation SA, notowanej na NYSE. Według IASC, w roku obrachunkowym 1998 zanotowała ona stratę, podczas gdy - według przepisów amerykańskich - jej zysk wzrósł w tym okresie prawie czterokrotnie. Krytycy w USA zarzucają jednak, że IASC zezwala spółkom na wrzucanie swoich rezerw do dochodu, co kompletnie zmienia wyniki. Takie praktyki najczęściej stosują spółki w Niemczech, Szwecji, Francji i Włoszech.
Ł.K.