Prognoza techniczna rynku akcji

Mijający tydzień na warszawskim parkiecie przyniósł ustanowienie kolejnego historycznego maksimum na wysokości 21 753,2 pkt. Tym samym rynek kontynuuje tendencję wzrostową zapoczątkowaną w listopadzie ubiegłego roku, choć ostatnio zarówno jej dynamika, jak i zasięg obecnego przełamania poprzedniego szczytu nie wykluczają jednoznacznie możliwości kolejnych prób spadkowych. W strefie 21 000-21 200 znajdują się jednak dość silne poziomy wsparcia dla ewentualnych ruchów korekcyjnych. Dopiero pokonanie tych barier może zaowocować pojawieniem się silniejszych sygnałów stanowiących zapowiedź zmiany kierunku tendencji.Wykres liniowyPo okresie zmiennych wahań w końcówce ostatniego tygodnia indeks WIG zdołał pokonać szczyt z 9.02.2000 r. na poziomie ok. 21 742 pkt., ustanawiając jednocześnie kolejne historyczne maksimum. Na razie jednak przebicie powyższego oporu jest niewielkie, a dla potwierdzenia korzystnych sygnałów związanych z tym faktem konieczny wydaje się bardziej zdecydowany ruch wzrostowy. W przeciwnym bowiem razie nie można w najbliższym czasie wykluczyć ponownego powrotu diagramu poniżej tej granicy, tym bardziej że kolejna potencjalna bariera podażowa może pojawić się nieco powyżej 22 000 pkt. Ostatni impuls wzrostowy świadczy jednak o ponownym ożywieniu strony popytowej, a indeks nadal utrzymuje się powyżej linii trendu wzrostowego z połowy listopada ub.r., która obecnie przebiega na wysokości ok. 21 000 pkt. i stanowi najbliższy potencjalny poziom wsparcia dla spadków. Ponadto diagram znajduje się ponad górnym ograniczeniem długoterminowego kanału wzrostowego, a ostatni spadek został powstrzymany właśnie w tym rejonie, który to poziom uzupełnia wsparcie na wspomnianej linii trendu. W tej sytuacji dopiero pokonanie linii trendu lub jednoznaczny powrót w obręb kanału wzrostowego mogą zaowocować pojawieniem się istotniejszych sygnałów przemawiających za głębszą zniżką. Zakładając wystąpienie takiego niekorzystnego wariantu w najbliższym czasie, kolejnym wsparciem mogą okazać się okolice szczytu z połowy stycznia br. na wysokości ok. 20 446 pkt., w średnim okresie zaś taki scenariusz mógłby przyjąć postać korekty całego długookresowego trendu wzrostowego, mogącej sięgnąć rejonu ok. 17 500-17 700 pkt., gdzie znajduje się wierzchołek z połowy lipca ub.r. oraz poziom 38,2% zniesienia fali wzrostowej z października 1998 r. Należy jednak podkreślić, iż na obecnym etapie brak jest istotniejszych przesłanek trwalszej zmiany tendencji, a ewentualne ograniczenie potencjału wzrostowego może przyjąć jedynie korekcyjną postać.Niejednoznacznie natomiast zachowują się dzienne wskaźniki techniczne, które wzrosły wprawdzie w ślad za piątkowym wybiciem indeksu, ale jednocześnie nie zdołały jeszcze przełamać trendów bocznych, będących konsekwencją zmiennych wahań dominujących ostatnio na rynku. MACD zdołał powrócić powyżej linii sygnału, choć ostatnio z jego strony pojawiło się kilka fałszywych sygnałów. Zwyżkujący ROC znalazł się w pobliżu linii trendu spadkowego z ok. 10.01.2000 r., która może stanowić ograniczenie dla jego dalszych wzrostów. W najbliższym czasie należy więc oczekiwać testu tego poziomu, którego wynik może zaowocować pojawieniem się znaczniejszych sygnałów ze strony tego oscylatora. Nie zmieniła się zasadniczo korzystna sytuacja wskaźników w ujęciu tygodniowym, chociaż i w tym zakresie pojawiły się pewne symptomy nakazujące baczniejszą obserwację ich zachowania. Można do nich zaliczyć wyraźny szczyt, który powstał na ROC, czy też próbę pokonania od góry poziomu wykupienia przez RSI, które jednak na razie nie zaowocowały pojawieniem się zdecydowanie negatywnych sygnałów.Obecnie nie zagrożony natomiast pozostaje trend wzrostowy z punktu widzenia średnich arytmetycznych. Interesująco wygląda w tym zakresie średnia z 13 sesji, która w ostatnim czasie powstrzymywała głębsze spadki, stanowiąc tym samym kolejny poziom wsparcia. Aktualnie znajduje się ona na wysokości ok. 21 070 pkt. i uia wsparcie w pobliżu linii trendu zwyżkowego i górnej granicy kanału wzrostowego.Wykres świecowyW porównaniu z poprzednim tygodniem poprawiła się sytuacja na wykresie świecowym, na którym powstała biała świeca nie posiadająca cieni. Korpus ten objął swym zakresem wcześniejszą świecę o kształcie spadającej gwiazdy, zamykając się powyżej szczytu jej górnego cienia. Tym samym skuteczna, jak na razie, okazuje się formacja zapowiadająca kontynuację zwyżki, którą tworzą świece powstałe od 14.01-4.02.2000 r. Pokonanie wierzchołka poprzedniej świecy może oznaczać utratę niezbyt optymistycznej wymowy przez spadającą gwiazdę, ale z uwagi na niewielką skalę przebicia, właściwe może okazać się potwierdzenie powyższego scenariusza przez kolejne zamknięcia. Skutecznym wsparciem w ostatnim tygodniu okazała się połowa wysokości wysokiego białego korpusu z początku lutego br. na poziomie ok. 20 310 pkt. Znacznie ważniejszym obszarem w przypadku wystąpienia kolejnej korekty wydaje się jednak okno hossy z połowy stycznia br. w przedziale ok. 18 980-19 470 pkt. Luka ta przez dwa tygodnie stanowiła zaporę dla głębszych spadków, a jednocześnie stała się bazą dla obecnego impulsu wzrostowego.Sytuacja świecowa uległa więc w porównaniu z poprzednim okresem poprawie, chociaż skala przełamania poprzedniego szczytu nie jest na razie zbyt znaczna. Na obecnym etapie nie można więc wprawdzie wykluczyć jednoznacznie wystąpienia w najbliższym czasie prób spadkowych, ale dość prawdopodobne wydaje się ich powstrzymanie w okolicach połowy białej świecy z początku lutego bądź tym bardziej w obrębie okna hossy ze stycznia br.

JACEK BUCZYŃSKI

BM PBK S.A.