Spór o banki spółdzielcze
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów krytycznie odniósł się do poselskiego projektu ustawy o bankach spółdzielczych, zrzeszających i banku krajowym. Rządowi bardziej podoba się jego własny projekt.W październiku ub.r. rząd skierował do Sejmu projekt ustawy ostro krytykowany przez część spółdzielczych bankowców. Ich zdaniem, powstał on z inspiracji BGŻ. Zakłada bowiem możliwość zrzeszania przez dawny bank krajowy banków spółdzielczych i konsolidowania regionalnych (poprzez dobrowolność zrzeszania się). Wprowadza zatem strukturę dwuszczeblową. Znosi zasadę niekonkurowania w obrębie spółdzielczego sektora bankowego. Umożliwia wreszcie dokapitalizowanie banków zrzeszających i BGŻ przez inwestorów zewnętrznych.Mankamenty miał usunąć poselski projekt ustawy powstały pod wpływem banków spółdzielczych. Sugeruje utrzymanie wprowadzonej w 1994 r. struktury trójszczeblowej. Posłowie proponują utworzenie i określenie zakresu działania Banku Krajowego Banków Spółdzielczych poprzez wydzielenie z BGŻ kapitału akcyjnego w wysokości 150 mln euro. Zdaniem KERM, jest to powrót do administracyjnych metod regulowania jego struktury. Posłowie spełniają też spółdzielczy postulat wykorzystania części obligacji restrukturyzacyjnych, których banki regionalne nie przekazały spółdzielczym. Chcą, by zostały przekazane bankom. KERM podkreśla, że ich obsługa jest zbyt droga.Zdaniem obserwatorów, nawet zastosowanie tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej niewiele pomoże bankowości spółdzielczej. Różnice między poselskim a rządowym projektem są tak duże, że porozumienie prawdopodobnie nie nastąpi w tym roku.
P.S.