Jan Myszk - z zarządcy nadzorca Ster-Projektu

Od kilku dni Jan Myszk jest przewodniczącym rady nadzorczej Ster- -Projektu. Jednocześnie WZA przyjęło jego rezygnację z funkcji prezesa spółki. Pozostaje jednak prezesem Ster-Projektu Technologie C4I, utworzonej niedawno firmy zależnej, która koncentruje się na działalności dla służb mundurowych, przede wszystkim wojska.Do niedawna także spółka-matka kojarzona była głównie z działalnością na rzecz armii. Zespół, który znalazł się w Ster-Projekcie, wywodził się z Przemysłowego Instytutu Elektroniki, który z inicjatywy wojska budował pierwsze w Polsce systemy mikroprocesorowe. Firma pracowała m.in. na rzecz Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji i Rawaru.Jan Myszk ukończył Wojskową Akademię Techniczną, wydział elektroniki. Od września 1965 roku do końca kwietnia 1993 roku był zawodowym żołnierzem. Był jednym z założycieli Ster-Projektu, do tej pory pozostaje razem z żoną jednym ze znaczących jego akcjonariuszy (ma ponad 8% głosów na WZA, a wraz z żoną ponad 13%). Od listopada 1993 roku pełnił funkcję wiceprezesa firmy. We wrześniu 1998 r., kiedy przeżywała kłopoty, objął funkcję prezesa. W efekcie przedsiębiorstwo zakończyło 1998 r. lepszymi wynikami niż zakładano. Sukcesu nie udało się powtórzyć w 1999 r. - wyniki były gorsze od zaplanowanych.J. Myszk jest autorem sukcesu spółki na rynku kapitałowym. Pod koniec ubiegłego roku zmieniła ona rynek notowań z CeTO na rynek wolny GPW. Zmiana ta związana była z publiczną emisją nowych akcji. Oferta zakończyła się pełnym sukcesem - wystąpiła nadsubskrypcja, ze względu na wyższe od spodziewanego zainteresowanie dużych inwestorów. Cena emisyjna (16 zł), zbliżona do kursu z CeTO, okazała się zdecydowanie niższa od notowań na rynku wolnym i tym bardziej od obecnego kursu, który od wielu dni systematycznie rośnie. Jeszcze bardziej skorzystał menedżment, obejmując skierowaną do niego emisję serii E (cena emisyjna 1 zł). J. Myszk objął 127 750 walorów tej serii.Jakkolwiek Ster-Projekt współpracuje z największymi firmami komputerowymi na świecie, to jednak - mimo starań prezesa Myszka - nie udało mu się pozyskać inwestora strategicznego. Prezes zapewniał też, że nie istnieje możliwość wejścia inwestora do spółki tylnymi drzwiami. Uważał, że akcji bez porozumienia z zarządem nie sprzedadzą NFI. Na początku lutego Fund.1 NFI zbył jednak pakiet walorów zapewniających ponad 8% głosów na WZA. Nie wiadomo, kto jest nabywcą. J. Myszk ma tylko nadzieję, że jest to jeden z podmiotów wskazanych przez Ster-Projekt.Jan Myszk ma 52 lata, od 30 lat jest żonaty, ma troje dzieci. Wolne chwile spędza najchętniej nad morzem. Jego pasją są sporty motorowodne i elektronika, szczególnie krótkofalarstwo. Uwielbia tańczyć, w czasach licealnych przez cztery lata występował w Regionalnym Zespole Tańca "Kaszuby".

K.J.