Jeśli Naczelny Sąd Administracyjny uzna rację spółki HESA, roszczącej sobie prawa do wieczystego użytkowania warszawskiego Hotelu Europejskiego, Orbis nie będzie nawet mógł odwoływać się od tej decyzji - uważają przedstawiciele kancelarii prawniczej Salans, Hertzfeld & Heilbronn. Stroną w sporze może być jedynie Skarb Państwa, który i tak musiałby znaleźć nowe argumenty w tej sprawie, gdyż dotychczasowe zostały już wyczerpane.Zdaniem Aldony Kowalczyk, radcy prawnego kancelarii SH&H, Orbis w ogóle nie powinien mieć prawa do wnoszenia jakichkolwiek odwołań, bo w sprawie dotyczącej Hotelu Europejskiego nie ma on tzw. interesu prawnego. - Orbis jedynie otrzymał ten obiekt od Skarbu Państwa w zarządzanie, i to na podstawie decyzji budzących wiele wątpliwości - stwierdziła A. Kowalczyk. Jej zdaniem, wszystkie zarzuty, jakie miał wojewoda mazowiecki, uchylając decyzję starosty warszawskiego o przyznaniu prawa do Europejskiego jego dawnym właścicielom, są bezzasadne. - Przykładowo: różnice w powierzchni gruntów, na których stoi hotel, wynikają z przeliczenia starych miar rosyjskich, nieścisłości w ocenie stopnia zniszczenia nieruchomości zaś - z odmiennych powodów, dla których szacunki były robione - dodała A. Kowalczyk.Teraz pozostaje jedynie oczekiwać na decyzję NSA, do którego wysłane zostały już prośby o przyspieszenie rozpatrzenia sprawy.
A.M.