Przed prywatyzacją chemii ciężkiej

W 1999 r. produkcja nawozów sztucznych wyniosła 551 tys. t i była o 6,2% niższa niż rok wcześniej, eksport zaś spadł o 21%. Przyczyną tego był znaczny wzrost importu z krajów Europy Wschodniej - ocenia Departament Analiz i Prognoz Ministerstwa Gospodarki. Zdaniem MG, sytuacja krajowych producentów może się w tym roku jeszcze pogorszyć na skutek zapowiadanej podwyżki cen gazu. Najszybciej rośnie udział w krajowym rynku rosyjskiej saletry amonowej: z 1,5-proc. w 1998 r. wzrósł on do ok. 25% w ub.r. Największym jej importerem, z 15-proc. udziałem w rynku, jest firma Farm Agro Planta.ZA Kędzierzyn-Koźle zanotowały w ub.r. stratę ok. 30 mln zł, a każdy z pozostałych 3 zakładów chemii ciężkiej - ZCH Police, ZA Puławy i ZA Tarnów - osiągnął w ub.r. zysk rzędu 27-30 mln zł. Coraz gorsza, wyniki tej grupy wpłyną na wycenę firm przygotowywanych do prywatyzacji. Jej koncepcja ma być gotowa w maju br. Przygotowuje ją firma BM&F, z którą Ministerstwo Skarbu Państwa podpisało umowę na początku marca br.Ministerstwo Gospodarki próbuje chronić rynek krajowy. Od 15 lutego wprowadziło dodatkową opłatę celną na import z Rosji do Polski saletry amonowej. Opłata ta wynosi 46 euro/t i ma obowiązywać 5 miesięcy. Po wprowadzeniu zwiększonych opłat celnych, cena detaliczna saletry importowanej wzrosła średnio o 50 zł/t, do ok. 390 zł/t, a krajowej - o 60 zł, do 420-440 zł/t. Według Mirosława Ciełuszyckiego, prezesa zarządu Farm Agro Planta sprowadzającego nawozy z Rosji, ceny mogą wzrosnąć nawet o 30-40%. - Może się tak stać, gdy wyczerpią się zapasy tańszej saletry. Decyzja ministra gospodarki najbardziej uderzy w rolników, dla których jest to podstawowy nawóz. Nas wprowadzenie dodatkowych opłat nie zaskoczyło, gdyż postępowanie ochronne trwało kilka miesięcy i zdążyliśmy zrobić zapasy - powiedział PARKIETOWI.

B.Ż.