2,1 mld USD za udziały w Mitsubishi Motors
Niemiecko-amerykański koncern DaimlerChrysler, zajmujący piąte miejsce w światowej czołówce producentów samochodów, kupi za 2,1 mld USD 34-proc. pakiet akcji japońskiego Mitsubishi Motors. Dzięki tej transakcji powstanie grupa motoryzacyjna, która wysunie się na trzecie miejsce w skali globalnej.
Sojusz jest korzystny dla obu stron. Mitsubishi Motors jest kolejnym japońskim producentem samochodów, który związał się z firmą zagraniczną, dzięki czemu zostanie wzmocniony finansowo oraz będzie mógł unowocześnić zarządzanie. Uzyska też lepszy dostęp do rynków europejskiego i północnoamerykańskiego. Natomiast DaimlerChrysler wzmocni swą obecność w Azji (udział rynku azjatyckiego w łącznej sprzedaży koncernu wzrośnie do 20%, z możliwością jego zwiększenia do 25%). Dyrektor generalny Jürgen Schrempp stwierdził, że dzięki zakupowi udziału w Mitsubishi Motors DaimlerChrysler obejmie swą działalnością wszystkie kontynenty.Niemiecko-amerykański gigant uzyska też dodatkową korzyść. Japończycy ułatwią mu mianowicie rozwój na dużą skalę produkcji małych samochodów. Jest to dziedzina, w której DaimlerChrysler od dłuższego czasu poszukiwał partnera, ale próby nawiązania współpracy z francuskim PSA Peugeot Citroen oraz włoskim Fiatem nie przyniosły efektów. Teraz uzgodniono, że Mitsubishi dostarczy silniki i układy transmisyjne do nowej wersji auta Smart, dzięki czemu Niemcy nie będą musieli ponosić kosztów ich opracowania. Samochody tego typu mają być montowane prawdopodobnie od 2003 r. w jednej z fabryk w Holandii, a być może także w Japonii.W ramach osiągniętego porozumienia Mitsubishi ma odkupić od Volvo Car 50-proc. udział we wspólnym przedsięwzięciu na terenie Holandii - NedCar. W efekcie japońska firma uwolni się od współpracy z Ford Motor, który w 1999 r. przejął od szwedzkiej spółki produkcję samochodów osobowych.Ponieważ udział w Mitsubishi da koncernowi DaimlerChrysler faktyczną kontrolę nad tą firmą, będzie to już trzeci producent samochodów w Japonii zarządzany przez zagraniczne kierownictwo. Prezesem Mazda Motor jest Amerykanin Mark Fields, a spółką Nissan Motor kieruje de facto Brazylijczyk Carlos Ghosn z francuskiego Renault, usiłujący wyprowadzić tego trzeciego co do wielkości japońskiego producenta aut z ponoszonych od dwóch lat strat.
A.K.