Ariel chce odejść od produkcji obuwia i zająć się dostarczaniem usług internetowych. Kupił już 3 firmy z tej branży. Spółka w tym miesiącu może wybrać inwestora, który wsparłby ją w rozwoju działalności internetowej. - Chcielibyśmy rozpocząć współpracę z dużym dostawcą usług internetowych. Prawdopodobnie do końca kwietnia wybierzemy inwestora, który objąłby część akcji spółki - powiedział PARKIETOWI Józef Jerzy Jędrzejczyk, największy akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej Ariela. Nie chciał udzielić więcej informacji na ten temat. Przypomnijmy, że Ariel kupił już firmę Zigzag - warszawskiego providera - oraz przejął kontrolę nad Net i K3 Dom - dostawcami internetu z Katowic i Zabrza.W związku z planowanym rozszerzaniem działalności internetowej Ariel chce przenieść siedzibę do Warszawy i wydzierżawić lub sprzedać nieruchomości fabryczne w Radomiu. - Zgłaszają się do nas inwestorzy, którzy są zainteresowani przejęciem od nas produkcji obuwia. Wśród nich są nawet podmioty zagraniczne - powiedział J. Jędrzejczyk. Wyjaśnił, że spółka chce się pozbyć obciążeń związanych z produkcją obuwia. Firma wystawiła więc do sprzedaży wierzytelności przeterminowane, wymagalne i nie objęte prawami osób trzecich w wysokości 750 tys. zł wraz z odsetkami (kwota główna wynosi 413 tys. zł). Dotyczą one zakładów obuwniczych, hurtowni obuwia oraz sklepów. Jak się dowiedzieliśmy w Arielu, spółka chciałaby je sprzedać za ok. 150 tys. zł. W 1999 r. Ariel przy przychodach w wysokości 9 mln zł, poniósł 4,3 mln zł straty.
D.W.