Dochodzenia prokuratury nie są przeszkodą
O katowickim Centrozapie, zajmującym się handlem i produkcją w zakresie odlewnictwa, hutnictwa oraz usługami przemysłowymi, ostatnio coraz częściej głośno było z powodu doniesień do prokuratury oraz wszczętego postępowaniai złożonego pozwu.
Spółka zapowiada skoncentrowanie się na najlepiej rozpoznanych przez nią obszarach działalności, w czym ponoć rozpoczęte dochodzenia nie powinny przeszkodzić.Z własnej inicjatywy spółka nadała bieg dwóm sprawom. Po pierwsze w związku z powstałą szkodą w wysokości 10 mln zł związaną z poręczeniem weksli, zarząd Centrozapu złożył w lutym br. doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd. Straty związane z tą transakcją doprowadziły do poważnych kłopotów finansowych, a w konsekwencji do odwołania prezesa spółki i jednego z dwóch pozostałych członków zarządu. Równocześnie złożono dwa pozwy przeciwko Agencji Węgla i Stali oraz firmie Kolshand, dotyczące niewywiązania się ze spłaty zobowiązań wekslowych.Niezależnie od tej sprawy, Urząd Ochrony Państwa wszczął postępowanie dotyczące nieprawidłowości przy próbie sprzedaży kontrolnego pakietu spółki. Transakcja nie została zrealizowana, pomimo iż 3 NFI (właściciel pakietu 20% akcji i głosów Centrozapu) twierdził, iż wszystko zostało ustalone. Cena akcji Centrozapu w niedoszłej transakcji kilkakrotnie przewyższała notowania giełdowe spółki.Najświeższą sprawą jest pozew o roszczenie odszkodowawcze o wartości blisko 1,1 mln zł, który wpłynął do Centrozapu 3 kwietnia, a wysłany został przez firmę Energokam z Chrzanowa. W pozwie chodzi o domniemane nienależyte wykonanie obowiązków wynikających z umowy komisu. Zarząd spółki nie uznaje tego roszczenia, co uzasadnia tym, że kontrahent zagraniczny odmówił zapłaty, a proces sądowy przeciwko niemu jeszcze się nie zakończył.Ilona Saft, rzecznik prasowy Centrozapu, powiedziała PARKIETOWI, iż rozpoczęte dochodzenia w żaden sposób nie utrudniają prowadzenia normalnej działalności. - Zarząd jedynie nadał im bieg, a teraz to już jest kwestia prokuratury. W bieżącej działalności nowy zarząd chce odejść od handlowania czym się da, by skupić się na tym, w czym spółka jest najlepsza, czyli wyrobach hutniczych, maszynach i konstrukcjach stalowych - wyjaśniła Ilona Saft, która jako przykład podała kontrakt o wartości 3,2 mln euro na rekonstrukcję urządzeń i dostawę podzespołów do Huty Trzyniec. - Kontrakt realizowany będzie przy współpracy z włoską firmą Danieli, Mostostalem Zabrze i Bankiem Handlowym - dodała I. Saft.
Adam Mielczarek