Prognoza rynku akcji

Ten tydzień przyniósł na warszawskim parkieciepogłębienie spadków, którego skutkiem było międzyinnymi jednodniowe przełamanie wsparciana wysokości ok. 20 500 pkt. Powrót ponad tenpoziom może stanowić o jego skuteczności,ale jednocześnie nie przesądza o definitywnymzakończeniu prób spadkowych.

Tym samym sytuacja na rynku nadal pozostaje niepewna i w przypadku dalszego potwierdzenia istoty ww. wsparcia może zaowocować kontynuacją okresu konsolidacji, natomiast negatywny wynik tej konfrontacji może skutkować bardziej dynamicznym spadkiem.Wykres liniowyOstatni tydzień na rynku upłynął pod znakiem kontynuacji fali spadkowej zapoczątkowanej w końcówce marca br. W rezultacie wskaźnik WIG naruszył jeden z ważniejszych krótkoterminowych poziomów wsparcia na wysokości pokonanego wierzchołka z połowy stycznia, czyli ok. 20 500 pkt. W wyniku odreagowania na zamknięciu diagram powrócił jednak nieznacznie powyżej tej granicy, co w tej sytuacji pozwala przyjąć, iż nadal zachowuje ona swą ważność. Jednocześnie taki obraz daje szanse na utrzymanie w najbliższym czasie stanu konsolidacji, w jakiej rynek znajduje się od marca br. W obliczu ostatnich sygnałów docierających na parkiet trudno jednak oczekiwać, by ewentualne wybicie zdołało doprowadzić do zainicjowania trwalszego ruchu wzrostowego. Na poziomie ok. 22 100 pkt. znajduje się bowiem niezwykle istotna bariera podażowa, którą tworzy górny przedział długoterminowego kanału wzrostowego, w obręb którego WIG powrócił w końcu marca br. Do momentu pokonania tego oporu ruchy wzrostowe można więc traktować jako korektę spadku, czy też ruch powrotny w okolice oporu. Z drugiej natomiast strony, zdecydowane pokonanie obronionego ostatnio wsparcia może okazać się zapowiedzią dalszego pogłębienia przeceny. W takim wariancie jako kolejną potencjalną zaporę dla zniżki można wziąć pod uwagę obszar ok. 19 350?19 600 pkt., w którym znajduje się poziom 38,2% zniesienia fali hossy z października ub.r. oraz dno korekty z końca stycznia br. W średnim horyzoncie inwestycyjnym najważniejsza zapora dla spadku może natomiast pojawić się w strefie ok. 17 500?18 100 pkt. W tej strefie znajduje się bowiem koncentracja kilku istotnych poziomów mogących ograniczyć zniżkę. Można do nich zaliczyć poziom 61,8% zniesienia wspomnianej tendencji z połowy października ub.r., 38,2% zniesienia długoterminowego trendu wzrostowego z października 1998 r. oraz szczyt fali zwyżkowej z połowy lipca 1999 r.Na podstawie powyższej sytuacji wydaje się więc, że mimo skutecznej obrony wsparcia na wysokości ok. 20 500 pkt. charakter koniunktury w kolejnych okresach pozostaje niepewny. Obecne poziomy rynku nadal nie wykluczają bowiem prób pokonania tej granicy, co w przypadku ich powodzenia może sygnalizować pogłębienie ruchu spadkowego. Przy bardziej optymistycznym scenariuszu, zakładającym wystąpienie w najbliższym czasie nawet większego odreagowania, należy liczyć się z możliwością ograniczenia zasięgu wzrostów w okolicach istotnego oporu powyżej 22 000 pkt.WskaźnikiKierunek koniunktury na rynku potwierdza również niekorzystne zachowanie wskaźników technicznych, które poruszają się w wyraźnych trendach spadkowych, a ostatnie próby zmiany takiego stanu rzeczy okazały się nieudane. MACD znajduje się dość głęboko w strefie wartości ujemnych i nadal dynamicznie zniżkuje. W końcówce tygodnia powstrzymana została zniżka ROC, w wyniku czego powstał dość szeroki kanał spadkowy tego oscylatora. W związku z tym możliwe jest wprawdzie w najbliższym czasie odreagowanie spadków, ale jednoznaczne przesądzanie poprawy sytuacji w tym zakresie wydaje się jeszcze przedwczesne. Do wygenerowania sygnału zajęcia pozycji konieczne jest bowiem przebicie od dołu linii równowagi, co przy aktualnych poziomach wskaźnika będzie wymagać jego wyraźnego wzrostu. Na RSI powstała niewielka krótkoterminowa dywergencja pozytywna, która daje nadzieję przynajmniej na powstrzymanie spadków indeksu. W tym jednak celu konieczne jest jej perdzenie przez dalszą obronę najbliższych poziomów wsparcia.Niezbyt korzystnie prezentują się także powyższe wskaźniki w ujęciu tygodniowym. MACD i RSI wygenerowały negatywne sygnały, przecinając średnią w pierwszym przypadku i poziom wykupienia w drugim. W kierunku linii neutralnej dynamicznie zniżkuje także ROC i chociaż ta tendencja uległa ostatnio wyhamowaniu, to bliskość tej granicy nie wyklucza następnych prób jej przebicia. Ich powodzenie byłoby kolejnym sygnałem zapowiadającym możliwość kontynuacji fali spadkowej WIG-u.Wykres świecowyOstatni tydzień przyniósł powstanie trzeciej z rzędu czarnej świecy z zamknięciem nieznacznie wyższym od poprzedniego minimum. Tym samym skuteczne okazują się sygnały związane z formacją objęcia bessy, powstałą w końcu marca, której szczyt na wysokości 22 868 pkt. stanowi najważniejszy poziom oporu. Ostatnie trzy świece utworzyły jednocześnie negatywny układ zapowiadający możliwość dalszego pogorszenia koniunktury, jakim jest formacja trzech czarnych kruków. W tym przypadku nie jest to być może formacja klasyczna z uwagi na niewielki korpus środkowej świecy, ale mimo to należy liczyć się z jej potencjalnymi konsekwencjami, zwłaszcza w obliczu wcześniejszych układów o podobnej wymowie, jak chociażby wspomniane objecie bessy, czy harami z początku marca br. W przypadku pogłębienia spadków dość ważne dla rozwoju koniunktury wsparcie znajduje się w obrębie okna hossy z połowy stycznia br. w strefie ok. 18 982?19 470 pkt. W pobliżu znajduje się także poziom 38,2-proc. zniesienia fali wzrostowej z października 1999 r., a nieudane próby pokonania powyższych ograniczeń z II połowy stycznia wzmacniają potencjalną wymowę tego obszaru.

Mirosław StępieńBM PBK S.A.