Brak poważniejszej reakcji na rozpad rządowej koalicji świadczy o wyczerpywaniu się potencjału spadkowego krajowego rynku. Jest coś troszeczkę nieprzyzwoitego w tym, że losy krajowej sceny politycznej są dla naszej giełdy praktycznie zupełnie obojętne, przynajmniej w porównaniu z wpływem, jaki wywierają wahania globalnego rynku. Ale w gruncie rzeczy czyż nie jest obojętne, kto nie obniża podatków? Ubiegłotygodniowy największy w historii wzrost +19% (WIG +8,1%, najwięcej od stycznia ?99) na rynku Nasdaq przemawia za tezą o trwałym ? przynajmniej na kilka tygodni ? charakterze minimum z ostatniej dekady maja. Rekordowy tygodniowy spadek wartości indeksu Nasdaq Composite (-25,3%) z połowy kwietnia oddziaływał negatywnie na rynek przez kolejne 6 tygodni. Przez analogię można oczekiwać mniej więcej półtoramiesięcznego okresu przewagi popytu, mobilizowanego nadziejami, że ostatnie świadectwa zwalniania tempa wzrostu gospodarczego okażą się trwałe, zmuszając Fed do rezygnacji z dalszego zaostrzania polityki pieniężnej. W dłuższej perspektywie prawdziwe schłodzenie koniunktury gospodarczej w USA musi okazać się zabójcze dla tamtejszego rynku wycenianego w oparciu o prognozy ?dalszego dynamicznego wzrostu?, w krótszej ? oczekiwania zakończenia zaostrzania polityki pieniężnej powinny być wystarczającym pretekstem dla ?summer rally? (Nasdaq 4500). W ciągu najbliższych sesji rynek powinien jednak doświadczyć korekty naturalnej po tak silnym wzroście, dla której pretekstem może się okazać poważniejszy niż oczekiwania wzrost majowego PPI w USA.