Wyzwania i zagrożenia dla polityki fiskalnej

Założenia do przyszłorocznego budżetu to znaczące zacieśnienie finansów publicznych ? stwierdzili zgodnie prof. Marek Belka, doradca ekonomiczny prezydenta, oraz dr Bogusław Grabowski, członek Rady Polityki Pieniężnej podczas wczorajszej konferencji ?Wyzwania i zagrożenia stojące przed polityką fiskalną w 2001 r.?. Z powodów służbowych w spotkaniu zorganizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Ekonomistów Biznesu nie mógł wziąć udziału twórca tych założeń, minister finansów Jarosław Bauc.B. Grabowski uważa, że budżet 2001 roku w kształcie zaproponowanym przez szefa resortu finansów jest odważną próbą zmniejszenia deficytu, jak na skalę możliwych cięć, ale niedostateczną z punktu widzenia stabilizacji równowagi wewnętrznej. W opinii obydwu ekonomistów, stopień restrykcyjności przyszłorocznego budżetu został niejako wyznaczony przez wysoki pułap wydatków zdeterminowanych ustawowo bądź wynikających z wcześniej podjętych zobowiązań (tzw. sztywne i quasi-sztywne), które pochłoną ok. 109 mld zł. Do tego dochodzą jeszcze trudne do ruszenia wydatki na wynagrodzenia i w efekcie ministrowi finansów pozostaje do podziału około 33 mld zł. Siłą rzeczy, muszą na tym ucierpieć wydatki rzeczowe i inwestycyjne, które nie są bez znaczenia dla podtrzymania koniunktury gospodarczej.Obaj ekonomiści są zgodni, że proponowane w założeniach 5,7-proc. tempo wzrostu produktu krajowego brutto nie zostanie osiągnięte. Biorąc pod uwagę słabnące tempo konsumpcji indywidualnej i popytu inwestycyjnego można się spodziewać spadku koniunktury gospodarczej. Niewielkie osłabienie dynamiki rozwojowej ? rzędu do 1 pkt. proc. ? nie stanowi zagrożenia dla wykonania budżetu. Dopiero przy większej skali zahamowania tempa wzrostu gospodarczego mogą pojawić się problemy, ale prof. M. Belka raczej wyklucza możliwość silniejszego zahamowania koniunktury. Taki scenariusz, jeśli się sprawdzi, ma jedną zaletę ? przyczyni się do poprawy sytuacji w obrotach bieżących z zagranicą. Zdaniem Bogusława Grabowskiego, już w bieżącym roku można spodziewać się znacznego obniżenia ujemnego salda na rachunku bieżącym do ok. 7% PKB, a spowoduje to głównie dobra sytuacja gospodarcza u naszych partnerów.Zasadniczym natomiast wyzwaniem dla polityki fiskalnej, ale już w dłuższej perspektywie, jest konieczność restrukturyzacji budżetu, a mówiąc ściślej, zminimalizowania roli słynnych już wydatków sztywnych. B. Grabowski wskazał tu zwłaszcza na niezdrowy system KRUS i wydatki rentowe.

z.m.