Nadal utrzymuje się marazm na warszawskiej giełdzie. Nastroje pogorszyły się po publikacji słabszych niż oczekiwano danych o deficycie obrotów bieżących. Wprawdzie ceny akcji pierwszej części sesji nieco wzrosły, ale już w notowaniach ciągłych przeważała podaż.

Po trwającej ponad tydzień przecenie spółek tzw. nowej gospodarki na fixingu wzrosły ceny większości akcji. głównie dzięki firmom z sektora teleinformatycznego WIG zyskał 0,2% i osiągnął 18 873 pkt. WIG 20 po 0,3% wzroście osiągnął 1933 pkt. Od 1 do 2% wzrosła cena akcji TP, ComputerLandu, Optimusa i Softbanku. 1,1% stracił na wartości Prokom.

Dogrywki zakończyły się przewagą strony podażowej. Inwestorzy sprzedawali też akcje w notowaniach ciągłych. W tej części sesji zostały skorygowane niewielkie zwyżki z fixingu. Kurs Optimusa, Prokomu, Elektrimu i TP spadł o ponad 2%. Znacząco wzrosła jedynie Dębica (+4,6%). W tym przypadku inwestorzy prawdopodobnie liczą na powtórzenie scenariusza ze Stomilu Olsztyn, gdzie drobni akcjonariusze pokazali swoja siłę. Na zamknięciu WIG 20 stracił w stosunku do fixingu 1,3% a TechWIG 2,2%.Obroty w tej części sesji były nieznacznie niższe niż przed południem (113 mln zł) i wyniosły 105 mln zł.

DJ PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]