27.9.Warszawa (PAP) - Środowy mocny spadek na GPW zakończył się zdecydowaną przewagą popytu podczas dogrywek, co stwarza przesłanki do krótkoterminowej poprawy koniunktury podczas najbliższych sesji - uważa Marek Pokrywka, makler DM BOŚ. Środowe notowania jednolite stały pod znakiem silnych spadków. WIG stracił 2,1 proc. i wyniósł 16.808,2 pkt, a WIG 20 zniżkował o 2,3 proc., do 1.702,1 pkt. Po raz kolejny inwestorzy pozbywali się akcji spółek tzw. nowej ekonomii. WIG-Telkom stracił 3,8 proc., a WIG-Info - 2,3 proc. Zdaniem maklera ewentualna korekta nie będzie miała dużego zasięgu. "Obecnie szanse na pokonanie przez WIG poziomu 17,5 tys. pkt. są niestety niewielkie" - powiedział. Dodał, że przełamana została dwuletnia linia trendu wzrostowego i szanse na szybką poprawę konunktury na warszawskim parkiecie są małe. Według niego obecna fala spadkowa sprowadzi WIG do poziomu początku hossy z ubiegłego roku, czyli około 14-15 tys. pkt. Podobnie jak na rynku podstawowym spadki dominowały na rynku NFI. W środę NIF spadł o 2,8 proc., do 65,6 pkt. "Również w tym segmencie naszej giełdy dominował w dogrywce popyt, co stwarza szanse na korekcyjny wzrost podczas sesji czwartkowej" - powiedział Pokrywka. (PAP)