8.10.Warszawa (PAP) - Według wyników zebranych przez PBS w 520 komisjach obwodowych wybory prezydenckie wygrał Aleksander Kwaśniewski uzyskując 54,7 proc. głosów. Andrzej Olechowski otrzymał 17,6 proc., zaś Marian Krzaklewski 14,9 proc. głosów. Jarosława Kalinowskiego poparło 5,7 proc. wyborców, Andrzeja Leppera 3,0 proc., Janusza Korwina-Mikkego 1,5 proc., Lecha Wałęsę 0,9 proc., Jana Łopuszańskiego 0,8 proc., Dariusza Grabowskiego 0,5 proc., Tadeusza Wileckiego 0,2 proc., Piotra Ikonowicza 0,2 proc., Bogdana Pawłowskiego 0,1 proc. Według badań Pracowni Badań Społecznych, zaprezentowanych w niedzielę wieczorem w TVP frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 61,6 proc. "Jestem szczęśliwy, ale także bardzo zobowiązany" - powiedział PAP Kwaśniewski przed wejściem do siedziby swego sztabu wyborczego. "To się jeszcze w Polsce nie zdarzyło - wygrać w I turze i być prezydentem w drugiej kadencji" - podkreślił Kwaśniewski. Później Kwaśniewski zapewniał, że pięć lat swojej drugiej kadencji wykorzysta dla Polski jak najlepiej. "Te pięć lat wykorzystam jak najlepiej dla Polski, aby druga kadencja dawała miejsce dla człowieka, ale również dawała Polsce jak najwięcej szans, nadziei, optymizmu" - mówił prezydent w swoim sztabie. W sztabie wyborczym Kwaśniewskiego przywitano owacją i gromkim "Sto lat". Szef SLD Leszek Miller powiedział, że to nokaut dla wszystkich innych rywali Kwaśniewskiego. "To klęska Mariana Krzaklewskiego i całej AWS i myślę, że od jutra Krzaklewski będzie miał bardzo poważne problemy we własnym obozie" - powiedział Miller.
Włodzimierz Cimoszewicz mówił, że porażka kandydata AWS osłabia Akcję i kierowany przez nią rząd mniejszościowy powinien podać się do dymisji. W gruncie rzeczy ten wynik powinien być dla pana premiera Buzka i rządu dobrym powodem do tego, żeby podali się wreszcie do dymisji tak, abyśmy mogli wyłonić rząd mający poparcie w społeczeństwie" - powiedział PAP Cimoszewicz. "Marian Krzaklewski jest liderem polskiej prawicy" - tak pierwsze sondażowe wyniki komentował szef sztabu Krzaklewskiego Wiesław Walendziak. "Jesień wasza, wiosna nasza" - wtórowali Walendziakowi zebrani na wiecu wyborczym. Krzaklewski mówił, że kampania udowodniła, że po prawej stronie nie ma alternatywy dla AWS. "W następnych bitwach wygramy, bo jesteśmy razem" - zapewniał lider AWS. Dodał, żeby doprowadzić do zwycięstwa, "nurty AWS muszą się zlać w jedną rzekę". Według Mariana Krzaklewskiego jego wynik wyborczy to impuls jedności dla prawicy. Tymczasem Jan Maria Rokita, prezes wchodzącego w skład AWS SKL uznał, że w wyniku wyborów pozycja Krzaklewskiego w AWS staje pod znakiem zapytania. Wyniki wyborów ze spokojem - jak deklarował - przyjął premier Jerzy Buzek. "Taki wynik, gdy trafia na silne charaktery, wzmacnia i mobilizuje. Jestem przekonany, że tak będzie i w tym wypadku" - mówił premier Jerzy Buzek. Wyraził swą "wielką solidarność z Marianem Krzaklewskim, dla którego ten wynik jest niełatwy". W ocenie pełnomocnika komitetu Andrzeja Olechowskiego Roberta Smoktunowicza wstępne wyniki wyborów prezydenckich "są bardzo dobre" ponieważ Olechowski wygrał z liderem AWS. Zdaniem Andrzeja Olechowskiego, wyniki wyborów zwiastują monopol jednej opcji.
Olechowski mówił, że ma nadzieję, iż prezydent dotrzyma obietnic wyborczych i "że ten wspólny dom nie będzie urządzany tylko przez SLD". Olechowski podkreślił, że zaufanie ludzi, którzy na niego głosowali to jego zobowiązanie. "Przekonaliśmy miliony, przekonamy resztę; zrobimy to" - mówił. Andrzej Olechowski zapowiedział w niedzielę, że w ciągu dwóch tygodni zwoła konferencję prasową, na której poinformuje o swoich dalszych zamierzeniach. Nie odpowiedział na wielokrotnie zadawane pytanie czy utworzy własną partię. Jarosław Kalinowski, powiedział, że jest zadowolony z wyniku. Wiceprezes PSL Marek Sawicki komentował, że jest spokojny o pozycje Kalinowskiego i przyszłość PSL po wyborach. "Chociażby dlatego, że do akcji propagującej naszego kandydata włączyło się bardzo dużo dych ludzi, to dobry sygnał dla budowy nowego oblicza PSL - partii centrum, partii ogólnokrajowej" - mówił. Według Lecha Wałęsy, pierwsze nieoficjalne wyniki wyborów prezydenckich świadczą o tym, że większość społeczeństwa akceptuje PRL-owski rodowód, który reprezentuje prezydent Kwaśniewski. Janusz Korwin-Mikke ma nadzieję, że po przeliczeniu głosów uzyska lepszy wynik. "Jeszcze nie wiadomo, czy dojdzie do drugiej tury wyborów. To są dopiero sondaże. Myślę, że wyniki Olechowskiego i moje polepszą się, ale te różnice będą niewielkie" - powiedział Korwin-Mikke. Dariusz Grabowski powiedział, że "z pewnością oczekiwał więcej, ale trzeba być realistą i uznawać fakty"."Zdecydowane zwycięstwo Kwaśniewskiego i porażka Krzaklewskiego oznacza, że istnieje potrzeba nowego myślenia i nowej wizji Polski" - mówił Grabowski. "Teraz zaczynamy kampanię parlamentarną" - dodał kandydat Koalicji dla Polski. Lider "Samoobrony" z powagą na twarzy przyjął wyniki sondażu PBS. W tłumie zwolenników po ich ogłoszeniu zapanowała przez chwilę cisza. "Od jutra rozpoczynamy kampanię wyborczą do parlamentu" - zapowiedział. "Przegraliśmy. Następnym razem wygramy" - powiedział PAP kandydat na prezydenta, lider PPS Piotr Ikonowicz. Dodał, że teraz PPS zaczyna budować alternatywę wobec wygranych. "Zdobyliśmy przyczółek" - tak skomentował swój 0,1 proc. wynik wyborczy Tadeusz Wilecki. Jego sztab wyborczy ten wynik przyjął w kompletnej ciszy. "Jestem usatysfakcjonowany moim wynikiem, nie spodziewałem się wyższego, ale zszokowało mnie aż tak wysokie poparcie dla prezydenta Kwaśniewskiego" - powiedział PAP Pawłowski. Kandydat na prezydenta nie planuje wycofać się ze sceny politycznej. "Wynik wyborów jest tragedią" - uznał Łopuszański. - "Ale ludzie muszą czasem, dla własnego dobra, przejrzeć się w krzywym zwierciadle" - dodał. Biskup Jan Chrapek, komentując dla PAP wstępne wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich powiedział, że "ludzie mają prawo wybierać kogo chcą i należy tym się cieszyć". Bp Chrapek, który jest wiceprzewodniczącym Rady Episkopatu do spraw Środków Społecznego Przekazu dodał, że "ludzie wybrali tak, jak wybrali i nie należy z tego powodu dramatyzować".(PAP)