Wkrótce fuzja BRE/Private Equity i BRE/PE 1
W wyniku zmian własnościowych dwie firmy zarządzające narodowymifunduszami inwestycyjnymi BRE/Private Equity 1 i BRE/Private Equity mają jednakowy akcjonariat. Wkrótce zostaną połączone. Jednak BRE/PE 1wniesie do ?małżeństwa? zarządzanie trzema NFI, BRE/PE być może na razie tylko jednym.27 marca br. BRE Bank i Everest Capital Limited podpisały umowę, w wyniku której BRE miał odkupić od Everesta 24,98% udziałów w firmie zarządzającej majątkiem NFI ? Everest Capital Polska (obecnie BRE/Private Equity). Po uzyskaniu zezwolenia Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów bank miał kupić kolejne 25,02 % udziałów w ECP.Miesiąc później bank kupił 1 019 udziałów, stanowiących 24,98% kapitału zakładowego ECP, płacąc za nie 3 996 000 USD. Obecnie BRE Bank powiększył zaangażowanie kupując od Everest Capital 1021 udziałów w BRE Private Equity Sp. z o.o. (dawniej Everest Capital Polska), stanowiących 25,02% kapitału. Tym razem bank wydał na ten cel 2 mln USD. Transakcje, jak informuje bank, były finansowane ze środków własnych. BRE podkreśla też, że traktuje tę inwestycję jako inwestycję długoterminową.W wyniku zmian BRE Bank ma 50-proc. udział w BRE/PE, kolejne 50% pozostaje własnością Everest Capital.Porozumienie między Everestem a BRE Bankiem zakładało równocześnie, że pierwszy z inwestorów odkupi także w dwóch etapach od Cresco Financial Advisors, firmy Macieja Radziwiłła, w sumie 50% udziałów w innej firmie zarządzającej majątkiem NFI ? BRE/Cresco Management (obecnie BRE/Private Equity 1). Także te transakcje zostały już zrealizowane, w wyniku czego BRE zachował 50-proc. udział w BRE/PE 1, a Everest zyskał w tym konsorcjum 50-proc. udział. ? Niestety, nie mogę ujawnić wartości tych transakcji ? powiedział PARKIETOWI Maciej Radziwiłł, prezes Cresco Financial.Ostatecznie więc, dwie firmy zarządzające mają identyczny skład udziałowców. Od kilku miesięcy można także mówić o unii personalnej między nimi ? mają identyczny skład zarządów. Ich prezesem jest Anthony Doran. W najbliższym czasie powinny się połączyć. ? Jak sądzę, intencją obu inwestorów jest doprowadzenie do szybkiego połączenia firm zarządzających ? stwierdził M. Radziwiłł.Pierwsza z nich ? BRE/Private Equity 1 zarządza Fund.1 NFI, Victorią i Fortuną. BRE/PE zarządzało w momencie podpisania porozumienia między Everestem i BRE także trzema NFI ? NFI im. Kazimierza Wielkiego, Foksalem i Zachodnim NFI. W tej chwili ma tylko kontrolę nad Zachodnim NFI, walczy o utrzymanie władztwa nad 7 NFI im. Kazimierza Wielkiego i jak na razie batalię tę przegrywa (sąd zarejestrował prezesa 7 NFI popieranego przez przeciwny Everestowi Skarb Państwa, a wykreślił z rejestru prezesa popieranego przez BRE i Everesta).BRE na przejęcie udziałów w BRE/PE wydał w sumie prawie 6 mln USD. BRE/PE od ?swoich? funduszy pobiera tytułem wynagrodzenia za zarządzanie ich majątkiem 1,6 mln euro rocznie. Oprócz tego, dostanie pieniądze ze sprzedaży pakietu akcji NFI zarezerwowanych w tym celu dla niego. Gdyby konsorcjum zachowało status zarządcy trzema NFI przez najbliższe 5 lat (tyle zgodnie z ustawą teoretycznie wynosi jeszcze ?okres życia? NFI), wówczas bank miałby szansę ?odzyskać? pieniądze zainwestowane w BRE/PE i dodatkowo zarobić na sprzedaży zarezerwowanych dla zarządcy akcji funduszy. Spadek liczby zarządzanych NFI obniża radykalnie opłacalność całego przedsięwzięcia. Czy jest ono nadal opłacalne dla banku, nie wiadomo. Wczoraj nikt z przedstawicieli banku nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że batalia o NFI jeszcze się nie zakończyła, a Everest będzie dążył do odzyskania kontroli nad Foksalem oraz wyjaśnienia z korzyścią dla siebie sytuacji w 7 NFI. Ponadto ich zdaniem, firma, która powstanie z połączenia BRE/PE i BRE/PE 1 ma zajmować się inwestycjami typu private equity, będąc jednym z najważniejszych tego typu inwestorów na polskim rynku, a więc na przedsięwzięcie to nie można patrzeć tylko z perspektywy NFI. Niewątpliwie jednak, dla BRE obecna sytuacja na rynku NFI jest w kontekście inwestycji w BRE/PE przykrą niespodzianką.
K.J.