Pogarsza się sytuacja makroekonomiczna Polski. Wysokie realne stopy procentowe doprowadzą do spadku popytu wewnętrznego, co spowoduje obniżenie tempa wzrostu gospodarczego. To odbije się negatywnie na wynikach spółek. Przyzwyczailiśmy się do tego, że ostatnio PKB rósł o ok. 5% rocznie. Zachodni analitycy przewidują, że w najbliższych latach ten poziom będzie trudny do osiągnięcia.

Na polskim rynku duże znaczenie mają spółki z sektora TMT. Ulegają one przecenie, ponieważ ich wyniki finansowe stoją pod znakiem zapytania. Dodatkowo spółki telekomunikacyjne, lub podmioty od nich zależne, mają przed sobą ogromne inwestycje. Przy takich stopach procentowych dalsze zadłużanie się jest bardzo ryzykowne.

Inwestorzy z Londynu przestali ostatnio interesować się Polską, tak jak innymi rynkami rozwijającymi się. Przez najbliższy miesiąc, a nawet dwa, nie podejmą żadnych poważnych decyzji, ponieważ czekają na wykrystalizowanie się sytuacji. Może pod koniec roku koniunktura na giełdach się poprawi, także w Polsce. Przez ostatnie cztery lata mieliśmy tzw. efekt stycznia, który występował już w grudniu.

Tomasz Berent

analityk BNP Paribas w Londynie