11.10.Warszawa (PAP) - Ubytek w budżecie spowodowany niższymi wpływami do budżetu z tytułu podatków VAT i PIT może na koniec roku wynieść około 2-3 mld zł - uważa doradca ministra finansów prof. Stanisław Gomułka. Według niego obecnie ubytek ten wynosi ok. 4-5 mld zł, z czego z tytułu VAT brakuje ok. 3 mld zł, a z tytułu PIT ok. 1-2 mld zł. "Ubytek ten skompensowany zostanie przez nieco większe wpływy w innych częściach budżetu" - powiedział PAP w środę Gomułka. "Ja oczekiwałem wiosną tego roku, że deficyt budżetowy w tym roku będzie niższy, niż zaprogramowany w ustawie, ze względu na to, że inflacja jest wyższa i że dochody w tych dwóch pozycjach będą wyższe, niż ustawa przewidywała" - dodał. Resort finansów, przygotowując w lipcu propozycje założeń do projektu budżetu na 2001 rok prognozował, że wpływy z VAT w 2000 roku wyniosą 56.623,2 mln zł, a z tytułu PIT 54.837,6 mln zł. Zdaniem Gomułki, głównym winowajcą są przedsiębiorstwa coraz bardziej zadłużone z tytułu VAT wobec budżetu. "Budżet zakładał, że zadłużenie z tego tytułu na koniec roku wzrośnie o około 1 mld zł, co oznacza przyrost w tempie 80 mln zł miesięcznie, a tymczasem zadłużenie to przyrasta o ok. 150 mln zł miesięcznie" - powiedział Gomułka. "Najgorsze jest to, że dotyczy to całej gospodarki, a nie tylko tradycyjnych branż, takich jak PKP, czy górnictwo" - dodał. (PAP)