Bony skarbowe

W trakcie wczorajszego przetargu zanotowano wzrost zainteresowaniainwestorów zakupami bonów skarbowych. W stosunku do poprzedniegoponiedziałku popyt zwiększył się prawie o 31%. Najbardziej zaskakującymzjawiskiem ? w kontekście tego, co działo się na rynku finansowym w ubiegłymtygodniu ? był jednak spadek średniej rentowności bonów.

Od kilku miesięcy sfera rodzimej makroekonomii nie rozpieszczała nas zbyt wieloma pozytywnymi informacjami, jednak w minionym tygodniu nastroje pogorszyły się jeszcze dodatkowo na skutek wydarzeń na świecie.Na polski rynek finansowy wciąż oddziałują negatywnie dane o wysokości deficytu handlu zagranicznego. Doszło do tego jeszcze zamieszanie polityczne, związane z wynikami wyborów prezydenckich, oraz niepewność co do kształtu przyszłorocznego budżetu, a w szczególności wysokości deficytu ekonomicznego. Na kurs złotego niekorzystnie oddziaływała z kolei informacja o ostatecznym dokonaniu płatności za akcje Telekomunikacji Polskiej SA przez konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding (oczekiwanie na finalizację tej transakcji przez wiele tygodni kształtowało nastroje na polskim rynku walutowym).Już tylko te czynniki były wystarczające, aby spowodować osłabienie naszej waluty i odwrót inwestorów zagranicznych. Jakby tego było mało, sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu w związku z obawami przed wojną na Bliskim Wschodzie i związaną z tym możliwością wzrostu cen ropy naftowej oraz w związku z narastającym kryzysem na giełdach zagranicznych.Efektem tej iście piorunującej mieszanki był spadek wartości złotego do poziomu najniższego od czerwca bieżącego roku, a więc od czasu niespodziewanego dynamicznego wzrostu inflacji. W ubiegły piątek, w momencie największej paniki za dolara na rynku międzybankowym trzeba było zapłacić aż 4,74 zł. Wzmożona wyprzedaż polskich papierów skarbowych przez inwestorów zagranicznych doprowadziła do dynamicznego wzrostu ich rentowności na rynku wtórnym do niezwykle wysokiego poziomu ? rentowność obligacji o 2-letnim terminie wykupu wynosiła 19?20%, papierów pięcioletnich zaś 16%. Według szacunków uczestników rynku, zagraniczni inwestorzy pozbyli się w minionym tygodniu walorów o wartości co najmniej 300 mln dolarów.Zdecydowanie mniejsze było zainteresowanie papierami skarbowymi na rynku pierwotnym. W ubiegłą środę Ministerstwo Finansów zorganizowało aukcję obligacji dziesięcioletnich o oprocentowaniu zmiennym. Przy podaży wynoszącej 200 mln zł, inwestorzy złożyli oferty kupna o wartości zaledwie nieco ponad 311 mln zł. Ceny osiągnięte przez resort były jednak nieco wyższe niż poprzednio.Niezbyt udany był także zorganizowany w ubiegły czwartek kolejny przetarg na obligacje skarbowe z portfela NBP. Na ofertę sprzedaży papierów o wartości nominalnej 300 mln zł bank otrzymał zlecenia kupna o wartości 600 mln zł, z powodu zaś niezgodności oczekiwań cenowych wartość zawartych transakcji wyniosła zaledwie 19 mln zł, przy średniej rentowności wynoszącej 18,6%.Optymizmu nie przybyło też po przyjęciu i ogłoszeniu przez Radę Polityki Pieniężnej dokumentu pod tytułem ?Założenia polityki pieniężnej na 2001 r.? Wynika z niego, że NBP przyjął cel inflacyjny na przyszły rok w wysokości 6?8%. Bank centralny przewiduje, że PKB wzrośnie w 2001 r. o 5%, deficyt obrotów bieżących wyniesie zaś 7% PKB. Z komentarzy analityków, jak również samych członków RPP wynika, że nie tylko w najbliższym czasie nie ma co liczyć na poluzowanie stopnia restrykcyjności polityki pieniężnej, a w szczególności na obniżkę podstawowych stóp procentowych. Zdaniem Bogusława Grabowskiego, spadek inflacji poniżej 6% wcale nie musi oznaczać obniżki stóp, z całą pewnością zaś nastąpi ona w przypadku zbliżenia się tempa wzrostu cen do 8%. Można się spodziewać, że Rada i bank centralny będą za wszelką cenę dążyć do osiągnięcia celu inflacyjnego i dalszego obniżania inflacji do 4% w 2003 r.Właśnie informacje dotyczące poziomu inflacji we wrześniu były dość nerwowo oczekiwane przez uczestników rynknalitycy spodziewali się, że osiągnie ona 10,3?10,5%, wobec 10,7% w sierpniu. Ogłoszona wczoraj przez GUS wielkość inflacji wyniosła 10,3%, a więc była równa dolnej granicy tych oczekiwań.Popyt, podaż i obrotyW trakcie wczorajszego przetargu nabywcy złożyli oferty zakupu bonów skarbowych o wartości nominalnej wynoszącej 1,32 mld zł. Oznacza to wzrost w stosunku do poprzedniego poniedziałku prawie o 31%. Z rosnącym popytem mamy do czynienia już drugi tydzień z rzędu, jednak pozostaje on wciąż na stosunkowo niskim poziomie.Podaż bonów ze strony emitenta od pięciu kolejnych tygodni (nie biorąc pod uwagę dodatkowych przetargów, na których oferowane są papiery o najkrótszych terminach wykupu) utrzymuje się niezmiennie na bardzo niskim poziomie 300 mln zł. Nic nie wskazuje na to, że cokolwiek w tym zakresie zmieni się w najbliższym czasie. Mimo niewielkiego poziomu popytu, jego przewaga nad podażą była prawie czteroipółkrotna, a więc ukształtowała się na bardzo wysokim poziomie. Prawdopodobnie to właśnie było przyczyną, która spowodowała spadek rentowności bonów, mimo iż w ciągu całego poprzedniego tygodnia obserwowano na rynku wtórnym papierów skarbowych wzmożoną wyprzedaż i związany z nią dynamiczny wzrost rentowności.Wartość nominalna zawartych transakcji nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego tygodnia i wyniosła 300 mln zł.RentownośćWbrew tendencji obserwowanej w minionym tygodniu na rynku wtórnym, wczoraj średnia rentowność bonów 13-tygodniowych obniżyła się do 16,95%, co oznacza spadek w stosunku do poprzedniego przetargu o 0,064 punktu procentowego, czyli o 0,4%. W przypadku tych papierów zanotowano prawie czterokrotną przewagę popytu nad podażą.Średnia rentowność papierów o 52-tygodniowym terminie wykupu obniżyła się z 18,084% do 18,074%, czyli zaledwie o 0,01 punkt procentowy i to przy prawie pięciokrotnej przewadze popytu nad podażą.Nic nie wskazuje na wystąpienie bardziej radykalnych zmian sytuacji na rynku pierwotnym bonów w najbliższym czasie. 23.10.2000 r. emitent zamierza wystawić do sprzedaży papiery o wartości nominalnej 300 mln zł.

ROMAN PRZASNYSKI