Everest traci kontrolę nad 7 NFI

Kolejne wnioski firmy BRE/Private Equity dotyczące zmian w rejestrzehandlowym 7 NFI są odrzucane przez sąd. Na rozpatrzenie czeka apelacja od postanowienia o wpisaniu do rejestru popieranego przez Skarb Państwaprezesa Jerzego Locha, jednak uzasadnienie tego postanowienia wskazuje, że sąd dokładnie przeanalizował przebieg ZWZA funduszu.

28 września sąd rejestrowy wydał postanowienie o wykreśleniu z rejestru prezesa Krzysztofa Jańczuka i wpisaniu na jego miejsce Jerzego Locha. Pierwszy z nich jest popierany przez firmę zarządzającą NFI- BRE/PE (wg rady i zarządu popieranych przez SP jest to już dla 7 NFI była firma zarządzająca), Everesta oraz BRE. Drugi ma poparcie Skarbu Państwa i Wood & Company.Z uzasadnienia tego postanowienia wynika jasno, że sąd dysponował pełną dokumentacją umożliwiającą rozstrzygnięcie w tej sprawie, a przede wszystkim protokołem z ZWZA. ?Sąd rejestrowy dokonał w rejestrze zmian zarządu, uznając za legalny skład rady wybrany głosami Skarbu Państwa. Jej decyzje są zgodne ze statutem? ? czytamy w uzasadnieniu. Zdaniem sądu, nie było podstaw do zakwestionowania udziału Skarbu Państwa w drugiej części ZWZA 7 NFI, w walnym mogą bowiem uczestniczyć wszyscy akcjonariusze dysponujący akcjami. Złożenie świadectwa depozytowego jest jedynie formalnością, a nikt nie kwestionował, że SP posiadał akcje zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej części obrad ZWZA funduszu.Nawet jednak kwestię aktualności świadectwa depozytowego sąd rozstrzygnął na korzyść SP. Uznał bowiem, że nie było podstaw do kwestionowania świadectwa depozytowego, ponieważ z jego treści wynikało, że akcje są zablokowane do końca ZWZA. Ponadto Biuro Usług Powierniczych Banku Handlowego 21 września (w dniu drugiej części walnego) potwierdziło blokadę akcji. Tak więc ? zdaniem sądu ? wszystkie formalności, jeśli chodzi o SP, zostały spełnione. Tym samym brak było podstaw do odmówienia mu prawa głosu.W ocenie sądu w niniejszym przypadku z protokołu jasno wynika fakt głosowania podczas ZWZA wszystkich akcjonariuszy, w tym Skarbu Państwa. Nie ma natomiast znaczenia, że decyzja SP o oddawaniu głosów nie została usankcjonowana przez przewodniczącego obrad. Uchwała WZA nie musi być bowiem aprobowana przez przewodniczącego, aby była ważna. Skarb Państwa, zdaniem sądu, wziął skutecznie udział w walnym, a jedynie nie poddał się porządkowi ustalonemu przez przewodniczącego. Jednak jego uprawnienia porządkowe mają zapewnić sprawność obrad, a nie określają uprawnień akcjonariusza.Biorąc pod uwagę postanowienie z 28 września, także w innych sprawach związanych z sytuacją w 7 NFI sąd opowiedział się po stronie Skarbu Państwa. Pierwszy wniosek złożony przez BRE/PE dotyczył wykreślenia Jerzego Locha z rejestru i wpisania ponownie Krzysztofa Jańczuka. Sąd odrzucił go, stwierdzając, że postanowienie o wpisaniu Jerzego Locha zostało wydane na podstawie wszelkich dokumentów, na jakie powołuje się Krzysztof Jańczuk. ?Rozstrzygając sprawę 28 września 2000 r. sąd dokonał ustaleń, które obowiązują także i obecnie, jako że stan faktyczny i prawny nie zmienił się. Z tego względu brak jest nowych podstaw do innego rozstrzygnięcia? ? stwierdził sąd. Uznał także, że Krzysztof Jańczuk nie ma legitymacji do występowania z wnioskami, ponieważ zgodnie z wcześniejszą decyzją sądu przestał być prezesem 7 NFI.W kolejnej sprawie sąd oddalił także wniosek Krzysztofa Jańczuka o wstrzymanie wykonalności postanowienia z 28 września. Jedyną szansą na zmianę wpisu w rejestrze dokonanego na jego podstawie jest więc postępowanie apelacyjne. Apelacja została już złożona przez Krzysztofa Jańczuka.? Wierzę, że decyzja sądu pierwszej instancji była błędna. Czekamy na rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego. Niezależnie od decyzji sądu mogę jednak stwierdzić, że grupa znaczących akcjonariuszy, których reprezentuję, nie godzi się na to, aby pan Loch sprawował funkcję prezesa funduszu i użyje ona wszelkich prawnie dostępnych metod, by do tego nie dopuścić ? pział PARKIETOWI Maciej Radziwiłł, reprezentujący Everesta.Jak mają się dotychczasowe orzeczenia sądowe do praktyki? ? Była firma zarządzająca rozsyła do spółek parterowych pisma, w których namawia do tego, aby nie współpracowały one ze mną. Po przesłaniu im jednak przez ze mnie dokumentacji, otrzymuję telefony, z których wynika, że radcowie prawni spółek stoją na stanowisku, iż decyzje sądowe są jednoznaczne. Co do banków, to Citibank bez problemów uznał, że jestem prezesem funduszu i realizuje moje decyzje, BRE Bank, który jako udziałowiec BRE/PE jest zainteresowany całą sprawą, przyjął moje wzory podpisów i realizował przelewy, ale później nastąpiła przerwa ? nie chciał dokonać przelewu. Teraz znowu się to zmieniło. Nadal apeluję do byłej firmy zarządzającej o przekazanie mi dokumentacji NFI, a do byłego zarządu o współpracę ? stwierdził prezes Jerzy Loch.

K.J.