Wózki widłowe już na giełdzie

Akcje Wandaleksu zadebiutowały w środę kursem 3,22 zł ? o 8% niższym od ceny emisyjnej, która wynosiła 3,50 zł. ? Nie spełnia to naszych oczekiwań. Najwyraźniej większy wpływ na wycenę ma to, co dzieje się na giełdzie, niż informacje wypływające ze spółki ? skomentował debiut Dariusz Bąkowski, prezes warszawskiej firmy (na fot.). Podczas jednego fixingu, z jakim notowana jest spółka, właściciela zmieniły 17 453 akcje (0,18% kapitału akcyjnego).

Wandalex zajmuje się głównie handlem wózkami widłowymi. Od tego roku zaczął dywersyfikować działalność ? obok dystrybucji pojawiła się też produkcja, zarówno środków transportu, jak i regałów magazynowych. Od lipca rozpoczęto również sprzedaż wózków widłowych największego europejskiego producenta ? niemieckiej firmy Steinbock. ? W ostatnich trzech miesiącach portfel zamówień na niemieckie wózki zwiększył się do 4 mln zł. Będzie to na pewno widać w przyszłych obrotach. Co istotne, produktami Steinbocka zainteresowane są głównie firmy duże i o dobrej kondycji finansowej ? zaznaczał prezes. Jednocześnie podkreślił, że nie najlepsze wyniki spółki obrazują po prostu słabą skłonność polskich firm do inwestowania. Po trzech kwartałach Wandalex wypracował 1,56 mln zł zysku netto i 36 mln zł przychodów ze sprzedaży, podczas gdy prognoza na ten rok zapowiada 3,5 mln zł zysku netto przy 50,3 mln zł przychodów ze sprzedaży. ? Nasza działalność ma jednak charakter sezonowy i największą sprzedaż od października do końca grudnia ? mówił Dariusz Bąkowski.

H.K.