Ministerstwo Łączności na dwa dni przed złożeniem ostatecznych ofert oficjalnie potwierdziło, że może przyznać mniej niż 5 koncesji UMTS. Jeśli tak by się stało, wolne częstotliwości zostaną udostępnione zwycięzcom przetargu. Resort, po konsultacji z prezesem Urzędu Regulacji Telekomunikacji (URT), zadeklarował, iż jeśli przyznane zostaną np. cztery koncesje, to pasmo 40 MHz w sparowanej części widma podzielone zostanie na bloki po 10 MHz i udostępnione każdemu z podmiotów, które uzyskają licencję. Nie określono przy tym, na jakich zasadach miałoby następować owe ?udostępnienie?, czyli np. czy wiązałoby się z dodatkowymi opłatami (można się spodziewać, że tak). Ostateczne decyzje w tej sprawie będą należały prawdopodobnie do prezesa URT. Zaznaczono przy tym, iż o rezerwację nie przyznanych częstotliwości będą mogli ubiegać się jedynie zwycięzcy przetargu. Z komunikatu nie wynika jednak, czy zapis ten jest wiążący i nie zmieni się na przykład po ewentualnej zmianie na stanowisku ministra łączności. "Jest to raczej deklaracja dobrej woli niż dokument o wiążącej mocy prawnej" ? powiedział PARKIETOWI Jarosław Nowrotek z firmy konsultingowej Synergies.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ
(str. 2)