Analitycy przewidują, że na piątkowej sesji nastąpi wyhamowanie spadków, a w drugiej jej połowie dnia możliwy jest nawet powolny wzrost indeksów. "Spodziewam się, że na dzisiejszej sesji spadki zostaną wyhamowane, a po południu może następować powolny wzrost indeksów" - powiedział PAP Tomasz Ćwintal z BM BPH. Według niego, jednym z czynników, które mogą się do tego przyczynić, jest między innymi zakończenie sesji w USA, która zamknęła się na poziomie otwarcia, mimo iż w ciągu dnia były znaczne spadki. Zadaniem maklera wskazuje to, że inwestorzy powoli zaczęli kupować akcje spółek z branży zaawansowanych technologii. Indeks Nasdaq spadł w czwartek o 198,95 punktu, czyli o 4 proc., osiągając na zamknięciu 2.597,98 pkt. Natomiast wczesnym popołudniem czasu nowojorskiego Nasdaq osiągnął nawet poziom 2.523,04 pkt. Analitycy uważają pozim 2.500 punktów za linię silnego wsparcia. Dow Jones spadł w czwartek o 214,62 pkt, tj. o 2,02 proc., osiągając na zamknięciu poziom 10.414,49 pkt. "Oczywiście otwarcie na GPW będzie zależało od otwarcia na głównych giełdach Eurolandu, ale sądzę, że WIG 20 będzie na otwarciu na czwartkowym poziomie lub nawet lekko na plusie. Wskazuje na to też pozytywne otwarcie na giełdach dalekowschodnich" - powiedział Ćwintal. Zdaniem maklera, inwestorzy powinni zwrócić uwagę na firmy średnie, fundamentalne, nie związane z sektorem IT, mające dobre wyniki finansowe. "Inwestorzy powinni zwrócić uwagę na takie firmy jak np. farmaceutyczne czy spółki sezonowe typu Frantschach Świecie, Elektrobudowa, które nie są tak bardzo wrażliwe na zachowanie się rynków światowych, a też są już na atrakcyjnych poziomach cenowych i powinny być wychwytywane przez inwestorów" - powiedział.

(PAP)