Akcjonariusze i władze Efektu mają już dość sporów i procesów, jakie wytacza im grupa skupiona wokół Roberta Orła. Ostatnie NWZA zobowiązało zatem zarząd do podjęcia wszelkich przewidzianych prawem środków, które pozwolą na obronę przed poczynaniami mniejszościowych akcjonariuszy.
? Zarząd i większość właścicieli naszych akcji jest zbulwersowana i zirytowana poczynaniami tego akcjonariusza. W sądzie toczy się już 20 spraw, z czego 17 wytoczonych przez samego Roberta Orła. Praca w takich warunkach odciąga zarząd od prowadzenia podstawowej działalności ? mówi PARKIETOWI Janina Chmielik, dyrektor biura krakowskiej spółki handlowej. Według niej, właściciele Efektu, którzy na ostatnim NWZA dysponowali ponad 2 mln głosów, podczas gdy Robert Orzeł ma ich 400 tys., zgadzają się z polityką zarządu i jego pomysłami na rozwój przedsiębiorstwa. ? Szczególnie męczące jest notoryczne zwoływanie NWZA, co miało miejsce już czterokrotnie. Teraz Robert Orzeł będzie chciał doprowadzić do piątego walnego, które po raz kolejny będzie wyjaśniać te same sprawy sprzed kilku lat. Cały czas są to natomiast kolejne koszty ? wyjaśnia J. Chmielik. Przypomnijmy, że chodzi tu o zakup akcji innej krakowskiej spółki handlowej ? KrakChemii, a także m.in. sprzedaż 100% udziałów w spółce zależnej Inwest-Efekt oraz pozbycie się w latach 1995?97 udziałów w TV Wisła i firmie Ekosystem.Według dyrektor Chmielik, realizacja uchwał WZA związanych bezpośrednio z biznesem jest utrudniona. Nigdy nie wiadomo bowiem, czy ich wykonanie nie zostanie wstrzymane. Nie chciała ona jednak zdradzić, na czym konkretnie mają polegać działania zarządu, mające zakończyć sporną sytuację. Stwierdziła jedynie, iż zarząd może nie uwzględniać pewnych wniosków, uznając je za bezzasadne. n Adam Mielczarek