Rynki powinny ruszyć lekko w górę po zgłoszeniu w czwartek wieczorem przez prezydenta kandydatury Leszka Balcerowicza na prezesa NBP, jednak optymizm może tłumić fakt, że ostateczna decyzja zależy od Sejmu - uważają analitycy. "Fakt ten (zgłoszenie Balcerowicza) będzie bardzo dobrze przyjęty, bo jego osoba oznacza stabilizację systemu bankowego" - powiedział PAP Marek Zuber, analityk BPH. "Oczekiwałbym pozytywnej reakcji, szczególnie ze strony inwestorów zagranicznych. Jednak reakcja ta nie będzie bardzo silna, gdyż nominacja przez prezydenta nie jest jednoznaczna z akceptacją przez parlament" - powiedział PAP Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zgłosił w czwartek do Sejmu wniosek o powołanie Balcerowicza na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego po konsultacjach z głównymi ugrupowaniami parlamentarnymi. Sejm musi zatwierdzić kandydaturę zwykłą większością głosów. Analitycy uważają, że w świetle nastrojów inwestorów zagranicznych, dla których Balcerowicz jest symbolem polskich reform, informacja będzie przyjęta bardzo pozytywnie przez rynki. "Informacja ta jest bardzo pozytywna dla rynku. Szczególnie jeśli chodzi o inwestorów zagranicznych. O ile w Polsce równie dobrze byłaby przyjęta kandydatura profesora Belki jak i profesora Balcerowicza, to za granicą zdecydowanie największym faworytem i ulubieńcem jest Balcerowicz" - powiedział Rybiński. Zuber dodał, że po poparciu AWS można oczekiwać, iż parlament zaakceptuje kandydaturę Balcerowicza. "Powinien zostać przyjęty w świetle informacji o akceptacji AWS" - powiedział. W piątek po konsultacjach z prezydentem przedstawiciele AWS powiedzieli, że AWS popiera Balcerowicza. Jednak analitycy mają wątpliwości, czy w ostatecznym głosowaniu nie okaże się, że kilku posłów z AWS się wyłamie, jak to zdarzało się podczas kilku tegorocznych głosowań dotyczących finansów państwa. "Cały czas jest ryzyko, że mimo formalnego poparcia Klubu AWS, oczko AWS się wyłamie i większości nie będzie" - powiedział Rybiński. Według Zubera złoty powinien zyskać w piątek na wartości. "Złoty się wzmocni, ale nie będzie silnej reakcji po ostatnich umocnieniach złotego" - powiedział Zuber. Złoty od poniedziałku umocnił się o 8 groszy.

(PAP)