Berkshire Hathaway udanie inwestuje poza branżą internetową
Chwilę triumfu przeżywa z pewnością w ostatnim czasie jeden z najbardziej znanych na świecie inwestorów giełdowych ? Warren Buffett. Na początku roku spotkał się on z dużą falą krytyki ze względu na fakt, że kierowana przez niego firma inwestycyjna Berkshire Hathaway, jak ognia unikała lokowania kapitałów w uważane za bardzo lukratywne przedsięwzięcia internetowe. Warren Buffett nie ukrywał wówczas, że przeciwny jest ryzykownym inwestycjom w niezyskowne przedsięwzięcia i podkreślał, że prędzej czy później do łask powrócą jego metody inwestowania w aktywa związane z tzw. starą gospodarką. Rzeczywistość pokazuje, że amerykański miliarder miał rację. Podczas gdy obecnie fundusze inwestujące w branżę internetową borykają się z dramatycznie spadającą stopą zwrotu, Berkshire Hathaway powraca do dawnej świetności i eksperci spodziewają się, że po raz kolejny spółka Buffetta może osiągnąć roczną 24-proc. zwyżkę wskaźnika ceny do wartości księgowej, którą notuje średnio co roku już od 35 lat.Przedmiotem zainteresowania amerykańskiego finansisty stała się w mijającym roku przede wszystkim branża budowlana. Wśród jego ostatnich udanych posunięć wymienia się przejęcie za 1,9 mld USD w gotówce bankrutującej spółki z tej branży ? Johns Manville. Wcześniej jego łupem stały się też takie firmy, jak produkująca materiały budowlane Justin Industries (za kwotę 600 mln USD), wytwórca dywanów Shaw Industries (2 mld USD) czy produkująca farby firma Benjamin Moore (1 mld USD). Na uwagę zasługuje jednak przede wszystkim wykup przez Buffetta przedsiębiorstwa Johns Manville, który pokazuje, że wciąż skuteczne okazują się wychodzące ostatnio nieco z mody metody inwestowania. W kręgu zainteresowania miliardera spółka budowlana znalazła się już w październiku br., gdy ogłosiła ona, że poszukuje inwestora, który mógłby obronić ją przed upadłością. Już wówczas wiceprezes Berkshire Hathaway Charlie Munger złożył propozycję kupna jej akcji, jednak została ona odrzucona, ponieważ zarząd wciąż liczył na pojawienie się silnego inwestora z branży. Gdy tak się nie stało, przedstawiciele Johns Mansville sami ponownie zgłosili się do Buffetta, który zgodził się na wyłożenie gotówki pod warunkiem jednak, że transakcja odbędzie się bez długiego procesu due dilligance.Biorąc pod uwagę ostatnie spadki notowań na giełdach, metoda zastosowana przez Buffetta okazała się bardzo skuteczna. Potentaci giełdowi ogłaszający wezwania na akcje obecnie bowiem nie mają chęci lub też nie są w stanie przeprowadzać takich operacji. Jednym z przykładów są trudności, jakie ma General Electric ze sfinalizowaniem zapowiedzianego przejęcia za 41 mld USD koncernu Honeywell.
Ł.K. ?Financial Times?