Podczas notowań w Azji ceny ropy naftowej wzrosły nieznacznie, po tym jak we wtorek przełamały trwający przeszło miesiąc trend spadkowy, ponieważ Arabia Saudyjska wezwała do obniżenia produkcji podczas najbliższego spotkania OPEC. W środę rano na nowojorskim NYMEX za baryłkę ropy naftowej z dostawą na luty płacono 27,28 dolara, czyli o siedem centów więcej niż we wtorek. Podczas najbliższego spotkania przedstawicieli Krajów Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) 17 stycznia w Wiedniu kartel może podjąć decyzję o obniżeniu produkcji.Na odbywającym się w ostatni weekend szczycie przywódców krajów arabskich przedstawiciel Arabii Saudyjskiej stwierdził, że OPEC powinien obniżyć produkcję o 1,5 mln baryłek dziennie, aby utrzymać ceny na poziomie 25 dolarów. Inni członkowie OPEC, w tym Kuwejt, a w zeszłym miesiącu Zjednoczone Emiraty Arabskie, Libia i Indonezja, również opowiedzieli się za obniżeniem dostaw. Jak informuje agencja informacyjna OPEC (OPECNA) producentów zaniepokoił fakt, że przez siedem dni roboczych do 29 grudnia cena koszyka ropy naftowej spadła poniżej 22 dolarów.Zgodnie z mechanizmem stabilizacji cenowej, OPEC może automatycznie obniżyć produkcję o 500 000 baryłek dziennie, jeżeli przez 10 kolejnych dni roboczych cena koszyka ropy utrzyma się poniżej poziomu 22 dolarów. W zeszłym roku OPEC zwiększył produkcję o 3,7 mln baryłek, ponieważ ceny znajdowały się znacznie powyżej założonego poziomu. Mimo deklaracji członków kartelu, w najbliższy weekend amerykański sekretarz do spraw energii Bill Richardson spotka się w Wiedniu z nowym szefem OPEC Alim Rodriguzem, aby przekonać go, że świat potrzebuje więcej ropy, gdyż zasoby paliwowe są nadal niskie. Uczestnicy rynku będą z uwagą śledzić tygodniowe raporty Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) i Administracji do Spraw Energii USA (EIA), które pokażą, czy zapasy paliwowe nadal rosną. W zeszłym tygodniu EIA poinformowała, że po raz pierwszy od 20 miesięcy zapasy ropy naftowej USA były większe niż w zeszłym roku. n Reuters (Singapur)